Dziś przedostatni dzień miesiąca, czas zatem na denko. Starałam się jak tylko mogłam, aby zużyć jak największą ilość produktów. Udało się pozbyć ich w liczbie 17. Dla mnie to dużo, choć wiem, że zawsze mogło być lepiej. Wam na pewno poszło o wiele lepiej :) Nie przedłużając- zapraszam do lektury.
Tradycyjnie, zielonym kolorem oznaczę produkty, do których z pewnością wrócę. Niebieskim- takie, do których być może wrócę, ale nie jest to pewne. Natomiast na czerwono przedstawię Wam buble kosmetyczne, od których będę się trzymać z daleka.
1,2,3- Żele pod prysznic Balea, o których pisałam tutaj. Z pewnością jeszcze nie raz zagoszczą w mojej łazience.
4. Babydream żel do całego ciała- stosowałam go jako szampon i spisywał się świetnie. Recenzję znajdziecie tutaj. Jeśli ponownie spotkam go w promocji, wrzucę do koszyka.
5. Babydream szampon ułatwiający rozczesywanie- kolejna rewelacja od Babydream, którą z pewnością zakupię jeszcze nie raz. Więcej poczytacie o nim w tym poście.
6. Isana szampon z mocznikiem- nieszkodliwy przeciętniaczek, niewykluczone, że do niego powrócę. Nie zaszkodził, ale też specjalnie mnie nie urzekł. Recenzja tutaj.
7. Garnier AiK odżywka- nie będę Wam zdradzać nic na jej temat, recenzja pojawi się na dniach. Wtedy to ujawnię swoją opinię na jej temat, ponieważ odżywka dostałą drugą szansę.
8. Batiste suchy szampon- z pewnością kupię go ponownie. Czekam na nie z niecierpliwością w Rossmannie- od marca mają gościć na jego półkach. Recenzja.
9. Ziaja krem do rąk z proteinami jedwabiu- jedyny bubelek w dzisiejszym denku. Na pewno nie zagości ponownie w moich zbiorach. Więcej możecie o nim przeczytać tutaj.
10. Ziaja Liście Manuka pasta do głębokiego oczyszczania twarzy- to mój trzeci albo czwarty egzemplarz i na pewno nie ostatni. Świetny produkt za grosze. Recenzja.
11. Fuss Wohl krem do stóp z łojem jelenia- bardzo polubiłam się z tym kremem. Niech nazwa Was nie odstrasza. Produkt świetnie nawilża skórę stóp. Planuję zakup kolejnego egzemplarza.
12. Ziaja 25+ krem matujący- rewelacja. Drugie opakowanie kremu zużyte, planuję zakup trzeciego. Świetnie matuje cerę, nadaje się pod makijaż. Kremik idealny.
13. Isana zmywacz do paznokci- mój niezbędnik podczas manicure. Ideał w swojej kategorii.
14. Garnier antyperspirant- trzecie opakowanie w użyciu. Robi to, co dobry antyperspirant powinien robić, nic dodać nic ująć.
15. Miss Sporty odżywka do paznokci 5 w 1- trzecie lub czwarte opakowanie świadczy o tym, że odżywka jest naprawdę godna uwagi. Używam jej na zmianę z wapniową Joko. Recenzja.
16. Miss Sporty turbo dry top coat- podobnie jak poprzedniczka, świetnie sprawuje się na moich paznokciach, przyspiesza wysychanie lakieru oraz przedłuża jego trwałość.
17. Joko odżywka z wapniem- kupiłam drugie opakowanie, jedną warstwę nakładam jako bazę pod lakier, dwie dają świetny mleczny kolor. Widocznie poprawiła stan moich paznokci. Szykuję recenzję.
Miałyście jakiegoś z moich wyrzutków?
Czekam na Wasze denka.
uwielbiam żele Balea <3
OdpowiedzUsuńzmywacz Isany to również stały bywalec moich denek
ciekawa jestem tej odżywki Joko, więc czekam na recenzję :-)
Wow spore denko, gratuluje ;) i widze, ze wiekszosc produktow Ci sie sprawdzila, to dobrze ;))
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała wypróbować coś z Balei :)
OdpowiedzUsuńPokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńU mnie żele Balea goszczą b czesto ;)
OdpowiedzUsuńładne denko :)
OdpowiedzUsuńU mnie Babydream też się skończył :D I dobrze, nie polubiłam się z nim jakoś bardzo..
OdpowiedzUsuńKrem 25+ marki Ziaja polubiłam i kiedyś na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńwiększość rzeczy sama lubię i używam :)
OdpowiedzUsuńBalea, chciałabym ;)
OdpowiedzUsuńKrem Ziaja 25+, odżywka z Garniera oraz żel pod prysznic Balea kokos&nektarynka to moi zeszłoroczni ulubieńcy:)
OdpowiedzUsuńŻele z balea mnie kusza ;)
OdpowiedzUsuńznam jedynie krem do stóp i zmywacz isany:) pozytywnie wspominam.
OdpowiedzUsuńGratuluję denka!
Mam Ziaje a zmywacz z Isany takze wypelnil moje styczniowe denko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam 3 buteleczkę szamponu Isana, jestem z niego zadowolona. Musze kupić ten szampon Babydream ułatwiający rozczesywane. Krem z Ziaji do rąk jak dla mnie to bubel ;-)
OdpowiedzUsuńSporo tego , dobrze Ci poszło. Żele kusza :)
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do tego kremu do stóp :) a krem z Ziaji 25 mam w zapasach, jestem ciekawa jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo skuszona nowym szamponem BD ale jeszcze troche poczeka na jego kupno (mam 2 w zapasie) U mnie też ten szampon z Isany spisuje się dobrze, ale bez fajerwerków.
OdpowiedzUsuńSami i moi ulubieńcy! :) Uwielbiam Baleę, odżywkę Miss Sporty, Babydream, Manukę... no i niezłe denko, pogratulować! ;*
OdpowiedzUsuńOoo moja ulubiona odżywka z Garniera! I pasta z Ziaji... i zmywacz Isany :)
OdpowiedzUsuńteż czekam na Batiste w Rossku, ale do marca to chyba nie wytrzymam ;)
OdpowiedzUsuńZmywacz z Isany to mój ulubieniec (choć ostatnio zdradziłam go z tym z Delii), natomiast zaciekawiłaś mnie tą pastą do twarzy z Ziajki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie żele Balea bym chciała :D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Babydream bardzo lubię natomiast odżywka Garniera kompletnie się u mnie nie sprawdziła..a zmywacz Isany to mój wielki ulubieniec ;).
OdpowiedzUsuńkilka produktów znam i lubię a kilka mnie zachęciło :)
OdpowiedzUsuńLatami używałam zmywacza z Isany, ale przerzuciłam się na zmywacz z Biedronki z pompką ;) Jest po prostu wygodniejszy w użytkowaniu ;) Dzisiaj pierwszy raz przetestuję szampon z Babydream ułatwiający rozczesywanie :D zobaczymy ile w tym prawdy :P
OdpowiedzUsuńLubię ten top z Miss Sporty :)
OdpowiedzUsuńNo i szkoda że Balea u nas niedostępna:(
Bardzo lubiłam szampon z tej serii co pokazałaś odżywkę ;)
OdpowiedzUsuńprawie połowę z Twoich wyrzutków miałam albo jeszcze mam ;)
OdpowiedzUsuńMnie w styczniu sporo udało się użyć, chociaż idzie mi to bardzo opornie ;/
Tego kremu do rąk Ziaji z proteinami miałam tylko próbkę a wystarczyła żebym się do niego zraziła...
OdpowiedzUsuńTe żele Balea musza być mega, od dawna mam zamiar wreszcie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZnam krem i peeling z Ziaji, są świetne według mnie. Używam też odżywki z Garniera i u mnie spisuje się raczej słabo.
OdpowiedzUsuńZawsze chcialam sprobowac cos z Balea :).
OdpowiedzUsuńCo raz więcej dobrego słyszę o babydream muszę się zaopatrzyć w te produkty :)
OdpowiedzUsuńWidzę że nieźle Ci poszło Kochana, ja jak zwykle biednie ze zużyciami :D
OdpowiedzUsuńAleż bym wróciła do żelu Balea kokos + nektarynka... Chociaż nie! Poprzednia wersja, czyli kokos z kwiatem gardenii, to dopiero był raj zapachowy <3 Czemu to co genialne, musi być limitowanką? ;(
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie testowania tej pasty z Ziaji :)
OdpowiedzUsuń