Cześć Kochane. Czekałam na ten weekend z niecierpliwością, wykończył mnie ten tydzień. Jutro roczek Chrześnicy Jakuba, bardzo szybko zleciał ten czas :)
Dziś mam dla Was recenzję produktu- wreszcie innego niż do włosów. Będzie to krem do rąk z Ziaji. Czy się sprawdził? Dowiecie się w dalszej części postu.
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Glyceryl Stereate, PEG-100 Stereate, Hydrogenated Coco - Glycerides, Cera Microcristallina (Microcrystalline Wax), Paraffin, Panthenol, Hydrolyzed Silk, Stearic Acid, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylene Glycol, Parfum (Fragrance), Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Benzyl Salicylate, Coumarin, Amyl Cinnamal, Limonene, Cinnamal Alcohol.
Moja opinia
Przyznam już na początku, że krem mnie zawiódł. Napaliłam się na niego m.in. przez jego wysoką ocenę na KWC (4,3), oraz pozytywne opinie na Waszych blogach. Zacznę od tego, co mi się w nim podoba. Z pewnością podoba mi się jego zapach- pachnie bardzo podobnie do kremu Ziaja 25+. Na plus działa też fakt, że szybko się wchłania. Cena również jest ok- kosztuje około 4zł. Ale to by było na tyle... Nie mam szczególnie zniszczonych dłoni więc krem powinien sobie z nimi poradzić. Ale nie radzi sobie zupełnie. Nawet gdy nałożę dość grubą warstwę kremu, wchłania się i nie ma po nim śladu. Spodziewałam się naprawdę świetnego produktu, po którym moje dłonie będą dogłębnie nawilżone i wygładzone. Ale w porównaniu do Anidy, ten otrzymałby 1 punkt na 5. Nawilżenie jest delikatne, a wygładzenie tylko pozorne. Przypuszczam, że na bardziej zniszczonych dłoniach nie zadziałałby w ogóle. Ale biorę też pod uwagę, że mogłam trafić na felerny egzemplarz, w końcu krem ten zbiera mnóstwo pozytywnych opinii na blogach... Nie polecam go. Choć z drugiej strony- może Wam odpowiadałoby jego działanie.
Jutro możecie się spodziewać postu o farbowaniu włosów.
Mam nadzieję, że Naturia się sprawdzi i nie przeżyję takiego horroru jak z Palettem.
Miałam go i u mnie dość dobrze nawilżał skórę :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się sprawdził :) Może trafiłam na felerną wersję.
Usuńpodoba mi się tubka kremu, aktualnie testuje krem do rąk z Tołpy
OdpowiedzUsuńDaj znać czy się sprawdza :) Zgadzam się, tubka jest ok.
UsuńJa jestem wierna mojemu Garnierkowi :)
OdpowiedzUsuńCzerwonemu?
Usuńnie miałam okazji wypróbować go, ale odpowiadałby mi jedynie w lato skoro jest bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńJa nie uważam, że mam zniszczone dłonie, ale nie radzi sobie z nimi w ogóle. Zużyję go, bo nie szkodzi, ale żałuję, że nie działa lepiej.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził u Ciebie. Miałam zamiar go wypróbować, ale teraz wydaje mi się, że do moich dłoni będzie za słaby.
OdpowiedzUsuńByć może u Ciebie by się sprawdził. Przecież ta wysoka ocena na KWC musi o czymś świadczyć...
UsuńJeszcze go nie miałam. Ale myślałam, że będzie choć trochę nawilżał...
OdpowiedzUsuńTrochę nawilża. Troszkę, troszeczkę. Ale to nie jest TO.
UsuńJakoś zupełnie mnie kremy z tej serii nie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńSłusznie :) Bez szału są.
UsuńMoje dłonie są bardzo wymagające, dlatego u mnie pewnie też by się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę ;/
UsuńKiedys go miałam ale szału nie było :))
OdpowiedzUsuńJest wiele lepszych kremów do rąk od niego.
UsuńSzkoda, że u Ciebie nie zdał egzaminu :/
OdpowiedzUsuńRównież żałuję. Ale mówi się trudno. Wykończę go i na pewno więcej go nie wrzucę do koszyka.
UsuńBardzo lubię Ziaję i mam do niej spore zaufanie, dlatego pewnie bym po niego tak czy siak sięgnęła :) Nie wiem jednak jak sprawdziłby się u mnie zimą, kiedy mam spore problemy z przesuszonymi dłońmi :(
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Ziaję, to jedna z moich ulubionych firm.
Usuńszkoda, że się nie sprawdził, ja też raczej nie mam problematycznych dłoni więc u mnie większość dobrze działa, ale z Ziaji żadnego nie miałam
OdpowiedzUsuńJa miałam jeszcze kokosowy i był przeciętny ;/
UsuńNigdy go nie miałam i w sumie nie wiem czy kupię po Twojej recenzji...
OdpowiedzUsuńSłusznie :) Lepiej nie ryzykować, choć to tylko 4zł.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. ja go nie probowalam jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńNie polecam. W tej samej cenie można znaleźć o wiele więcej fajnych kremików.
UsuńSzkoda, że jednak bubelek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda szkoda.
UsuńA ja bym go wypróbowała mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy u Ciebie się sprawdzi. :)
UsuńCzekam na post o farbie! :))
OdpowiedzUsuńMówisz- masz :)
UsuńNie miałam nigdy tego kremu. Szkoda, że taki kiepski, ale ciężko trafić na dobry krem do rąk ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Mój faworyt w tej kategorii to Anida z woskiem pszczelim oraz Lotion Isany. A tak to same przeciętniaki ;/
UsuńU mnie króluje Isana z pompką- cudo!
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo lubię :) Jest teraz u mnie w Rossmannie za ok. 4zł, CND. Szkoda, że wycofują...
UsuńKurcze, a kusi mnie ten krem od dawna, bo również czytałam o nim dobre opinie. Teraz to nie wiem czy się na niego zdecyduje ;D
OdpowiedzUsuńpróbowałam go u koleżanki i też mnie nie zachwycił :c
OdpowiedzUsuń