Cześć :) W dniu wczorajszym udało mi się znaleźć chwilę, aby poświęcić moim włosom nieco więcej czasu niż zwykle. Ostatnio nie miałam czasu na olejowanie i inne zabiegi pielęgnacyjne, więc mam nadzieję, że wynagrodziłam im te zaniedbania.
Ugotowałam kleik z siemienia lnianego, który nałożyłam na suche włosy i trzymałam na głowie ok. 45 minut. Następnie umyłam włosy szamponem Babydream i na kolejne 45 minut nałożyłam maskę Kallos Chocolate, którą trzymałam pod termocapem i ręcznikiem. Po spłukaniu maski, rozczesałam je przy pomocy Tangle Teezer oraz odżywki w sprayu Gliss Kur, na końcówki nałożyłam jedwab Green Pharmacy. Włosy wysuszyłam. Poniżej kilka fotek przedstawiających ich stan.
Włosy były bardzo miękkie, sypkie i wygładzone. Nie miałam problemów z ich rozczesaniem.
Z pewnością użyję siemienia lnianego jeszcze nie raz. :)
Kochane, przypominam o rozdaniu :)
Wyglądają przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńMiały wyjątkowy `good hair day` :)
UsuńCudownie odżywione włosy!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście były w lepszej kondycji po tym zabiegu :)
UsuńCudowne włosy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiekne włoski :)
OdpowiedzUsuńOj dziękuję :) Ale to jeszcze nie jest ideał...
Usuńmasz bardzo ładny kolor włosów ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Światło lekko przekłamało kolor, bo jakieś żółtki się pojawiły...
Usuńpiękne włosy
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło to czytać :)
UsuńKolor masz mega piękny
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :))
Usuńwłosy podobają mi się bardzo ładnie, a kolorek prezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpodoba mi się kolor Twoich włosów, mój blond jest o wiele ciemniejszy
OdpowiedzUsuńJa zawsze byłam miłośniczką jasnego blondu :)
Usuńpiękne włoski :-)
OdpowiedzUsuńpielęgnacja im służy.
Staram się jak mogę :)
Usuńjak ja bym chciała takie blond włoski :)
OdpowiedzUsuńDla chcącego nic trudnego :)
UsuńMasz piękne włosy,ja też uwielbiam siemię lniane,działa cuda :)
OdpowiedzUsuńMuszę pogłębić swoją znajomość z nim :)
UsuńChyba tez wyprobuje tego kleiku : )
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt przyjemny w aplikacji, ale działa cuda :)
UsuńPiękne, gładkie i zadbane włosy :) Wyglądają ślicznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Choć prawda jest taka, że wyglądają na zdrowe, ale takie niestety do końca nie są :(
UsuńZadbane i piękne włosy posiadasz ;)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjak ja Ci zazdraszczam takich pięknych włosów!
OdpowiedzUsuńKochana, nie masz czego, sama masz piękne włosy :) Moje tylko tak wyglądają :)
UsuńSą cudne po prostu :)
OdpowiedzUsuńOj jak miło :)
UsuńAle ślicznie wyglądają <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle masz śliczne włosy! Na pewno po takiej kuracji,wybaczą Ci :D
OdpowiedzUsuńJa też właśnie ostatnio kompletnie nie miałam czasu na by poświęcić choćby minutę na moje włoski,więc sa w opłakanym stanie. Ale na szczęście już jutro nadrobie wszystkie zaległości :)
Mam nadzieję :D
UsuńJa mam tak, że są tygodnie, gdzie poświęcam im mnóstwo czasu, a są takie, gdy tego czasu jest zdecydowanie mniej...
Twoje na pewno też Ci wybaczą :)
Muszę znowu spróbować z siemieniem. Włosy śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny odcień blondu:) Jakiej farby używasz?
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do siemienia lnianego :)
Ostatnio farbowałam Naturią szlachetna perła, ale nie całość. Znajdą się tam pozostałości po Palette CV12 oraz Schwarzkopf Color Mask 1010.
UsuńZazdroszcze takich prostych wlosow! ;)
OdpowiedzUsuńCo najlepsze, za czasów rudości i innych odcieni musiałam używać prostownicy, bo były takie...nijakie. Ani proste, ani kręcone. Gdy znów jestem blondynką, prostownica leży na dnie szafy :)
Usuńśliczne masz włosy! ja też muszę wypróbować siemie lniane ;p
OdpowiedzUsuńDaj znać jak efekty :)
UsuńCudownie się prezentuję ;) Czekoladowy Kallos <3
OdpowiedzUsuńWłosy pachną mi nim do tej pory :)
UsuńWow, śliczne masz włosy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńNawet na zdjęciu widać, że mięciutkie :) Wspaniała długość.
OdpowiedzUsuń