Witajcie Kochane :) Prawie oficjalnie semestr V studiów uważam za zaliczony. Mogę odetchnąć kilka dni, jednak niezbyt długo- praca lic. sama się nie napisze. A jak u Was sesja? Trzymam kciuki. Dziś mam dla Was zbiorczą recenzję produktów pod prysznic Balea. Od dłuższego czasu to właśnie one dominują w mojej łazience. Jeżeli jesteście ciekawe mojej opinii na ich temat- zachęcam do lektury.
Przyznam szczerze, że żele różnią się miedzy sobą właściwie tylko zapachami, dlatego różnice przedstawię w wersji tabelarycznej.
Cocos & Nektarine
|
Purple Kisses
|
Mandarine
|
Melon Tango
|
White Passion
|
|
Zapach
|
Kokos
nie jest intensywnie wyczuwalny (prawie wcale), zdecydowanie dominuje woń
nektarynki.
|
Zapach
przypomina mi perfumy Britney Spears z Avonu, których miałam okazję używać.
Woń elegancka, nie wyczuwam w niej jeżyn.
|
Przepiękna,
soczysta mandarynka. Woń niezwykle naturalna, nie wyczuwam chemii, choć
oczywistym jest, iż tam się znajduje.
|
Melon
połączony z arbuzem. Zapach przypomina arbuzowy peeling do ciała Bielendy,
swego czasu dostępny w Biedronkach.
|
Podobnie
jak jego brat z edycji limitowanej- Purple Kisses, pachnie elegancko, nie
wyczuwam woni owocowej.
|
Od żeli pod prysznic oczekuję tego, aby myły, nie podrażniały oraz nie wysuszały mojej skóry. Te produkty idealnie się spisują pod wymienionymi względami. Jestem z nich bardzo
zadowolona, cena 0,65 € jest zachęcająca, w sklepach internetowych wynosi ok. 6
zł / 300 ml. Uważam, że cena idzie w parze z jakością, ponieważ żele są bardzo
wydajne i ładnie się pienią, nie wywołują reakcji alergicznych. Kolory żeli zbliżone są do tych w tytułach zapachów w tabeli. Zapach przez pewien czas pozostaje na skórze, lecz
nie tak długo, jak byśmy chcieli. Ogromny plus za wybór wariantów zapachowych, które są raczej rzadko spotykane w polskich drogeriach. Opakowania przykuwają uwagę oraz ładnie prezentują się na łazienkowych półkach. Najbardziej przypadła mi do gustu wersja melonowa oraz mandarynkowa. Pozostałe również mi się bardzo podobają, jednak nieco mniej niż zwycięzcy pojedynku. Jeżeli będziecie miały okazję wypróbować żele Balea- gorąco Was do tego zachęcam. Szkoda, że są tak słabo dostępne- jedynie drogerie DM oraz sklepy z niemiecką chemią. Ja z pewnością jeszcze nie raz wypróbuję opisane żele, jednak w innych nutach zapachowych.
Znacie żele pod prysznic Balea?
Co o nich sądzicie?
Gratuluje zaliczonej sesji! ;* z checia bym przetestowala ktorys z zeli ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam żele Balea, ostatnio moim ulubieńcem jest ten o zapachu Marakuja :)
OdpowiedzUsuńoj lubię te żele, do tej pory miałam dwa- nektarynkę- kokos i jagodowy :) Zapachy się fajnie utrzymują na ciele, dość długo :)
OdpowiedzUsuńZnam i lubię ;-)
OdpowiedzUsuńa co do sesji to jestem dopiero w 1/3 ;-)
wiec spinam kiece i lece ;-)
Mam kilka żeli, ale jeszcze ich nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńLubię żele Balea, ale ostatnio stwierdziłam, że i w Polsce można dostać dość fajne zapachowo żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMandarynkowy to bym chciała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMam pierwszy i trzeci. Mandarynka w użyciu :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam ;)
OdpowiedzUsuńcocos & Nektarine by mnie kusił nektarynką :)
OdpowiedzUsuńPurple Kisses mam ale dopiero wąchałam bez używania ;P
Mandarine musi być boski :) postaram się o niego
Melon Tango mam jako balsam do ciała, ładnie pachnie ale szybko się nudzi
White Passion tez tylko wąchalam jak na razie
ładna kolekcja :)
cena bardzo zachęcająca, to prawda :)
OdpowiedzUsuńten mandarynkowy mnie bardzo kusi :D
widzę nowe zdjęcia profilowe i lokówka znowu poszła w ruch hehe :)
Oj widzę, że kilka z nich chętnie bym przetestowała:-)
OdpowiedzUsuńmam wszystkie. I uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten purple kisses! :) Gratuluję uporania się z sesją! :*
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ich produktów, musze wypróbować:)
OdpowiedzUsuńSkusilabym sie na kokosowy, jeszcze nie odkrylam gdzie w mojej miejscowosci dostane produkty Balea :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam mandarynkowego. Zapach jest przecudowny :)
OdpowiedzUsuńMają cudne zapachy, ale moją skórę niestety wysuszają :(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego żelu z tej firmy ;c ten mandarynkowy kusi .
OdpowiedzUsuńMiałam wersję Melon Tango i ogromnie przypadła mi do gustu. Bardzo fajny żel w niewygórowanej cenie. Gdyby miał odrobinę gęstszą konsystencję byłby moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńmiałam chyba wszytskie możliwe! ich kolory i zapachy sa obłędne!
OdpowiedzUsuńSwietna kolekcja ja mam w posiadaniu jeden
OdpowiedzUsuńTez lubię zapach melon tango ;d Gratuluję uporania się z sesją ! :)
OdpowiedzUsuńAch Balea jak ja ją kocham :]
OdpowiedzUsuńjaaa ale bym chciała mieć je wszystkie :D kiedyś je złapię :)
OdpowiedzUsuńniezły zbiór żeli balea posiadasz:)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na mandarynkę.
OdpowiedzUsuń