Witajcie po raz pierwszy w roku 2015. Mam nadzieję, że ten rok okaże się lepszy zarówno dla Was jak i dla mnie. Jak spędziłyście sylwestra?
Dziś post, który było mi bardzo ciężko stworzyć, ponieważ w tym roku odkryłam naprawdę wiele świetnych kosmetyków i trudność sprawiło mi wybranie tych najlepszych, ale udało się. Zapraszam do lektury.
Włosy
Tutaj miałam największy problem, ponieważ produkty do włosów stanowią większość moich zbiorów kosmetycznych.
Zdecydowałam się na produkty, których używałam najczęściej i najchętniej. Jest to odżywka Garnier Oleo Repair, Kallos Banana oraz szampon Babydream. Znalazłam również całkiem niedawno swój olej idealny- olej z pestek moreli. Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tych produktów. Zdecydowanie zasługują na miano najlepszych.
Ciało
Tu problem był już nieco mniejszy, miałam mniej opcji do wyboru.
W zakresie higieny na miano ulubieńców zasługują żele pod prysznic Balea- świetnie pachną, oczyszczają, nie wysuszają, tego mi trzeba :) Jeśli chodzi o nawilżanie, tu postawiłam na masło Perfecty Pinacolada, które powoli dobija dna.
Twarz
W tym obszarze problemów nie miałam, ponieważ od dawna wiedziałam, jacy są moi ulubieńcy w pielęgnacji twarzy.
Krem Ziaja 25+, którego zużyłam już dwa opakowania, jest niekwestionowaną perełką w moich zbiorach. Do oczyszczania twarzy używam już trzeciego egzemplarza pasty Ziaja Liście Manuka. Alantan Dermoline uratował moją skórę podczas jesienno- zimowego przesuszu. Bardzo polubiłam też wodę termalną Uriage, która dawała wybawienie nie tylko podczas upałów.
Paznokcie
Po raz kolejny miałam problem, ale udało mi się wyłonić trójkę lakierów, które najczęściej gościły na moich paznokciach.
Wibo Celebrity Nails nr 09, Eveline Color Edition nr 916, Golden Rose Color Expert nr 67.
Dłonie
Bardzo polubiłam się z lotionem Isany- zarówno z wersją fioletową jak i z masłem shea. Wybawieniem dla moich dłoni jest Anida z woskiem pszczelim, niestety ostatnio nie mogłam go nigdzie spotkać. Miss sporty 5 w 1 to moja ulubiona odżywka do paznokci i lepszej nie szukam.
Usta
Balsam Tisane to ideał pod każdym względem. Najlepszy z najlepszych. Masełko kokosowe Nivea okazało się być na drugim miejscu. Oba świetnie nawilżają usta i chronią przed niskimi temperaturami.
Make- up
W tym roku skoncentrowałam się na zużywaniu zapasów, które nagromadziły mi się jeszcze przed założeniem bloga.
Dwa podkłady idealne dla mojej cery to Rimmel Stay Matte oraz Bell Illumi. Rimmel świetnie spisuje się podczas bad face day, idealnie maskuje wszelkie niedoskonałości oraz matuje. W chłodniejsze dni stawiam na delikatny podkład rozświetlający. Niekwestionowanym liderem i niezbędnikiem w mojej kosmetyczce jest Eyeliner Wibo, który nie ma sobie równych. Na ustach najczęściej nosiłam pomadkę Wibo Elixir w odcieniu 07 , żałuję, że ją wycofali. Ale na szczęście mam jej jeszcze dość sporo.
Jacy są Wasi ulubieńcy minionego roku?
Piszcie :)
te nowe szminki wibo to odpowiedniki tych starych tylko w lepszych opakowaniach : ) a olej z pestek moreli muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńszmapon BD bardzo lubię tak jak balsamy Tisane, a maskę bananową Kallos muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też liderem byłby Kallos Banana.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą bananową maską:) No i uwielbiam lakiery z Eveline!
OdpowiedzUsuńGarnier Oleo repair takze jest moim ulubiencem, koncze juz 4 albo 5 opakowanie, paste z lisci manuka polubilam do tego stopnia zachwalalam do mamy, ze pod choinka znalazlam caly zestaw a podkladow Rimmela uzywam dwoch roznych - Wake me up i True Match. Sporo podobnych ulubiencow :)
OdpowiedzUsuńLubię masełka od Nivea ;)
OdpowiedzUsuńTą bananową maskę kallosa też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSzampon Babydream kupuję regularnie :)
OdpowiedzUsuńPodkład z Bell jest fajny - kryje i naturalnie wygląda na mojej buzi, ale niestety jak wszystkie tej marki, zapycha. ;/ Muszę w końcu kupić wodę termalną Uriage. :) I przypomniałaś mi, jak bardzo lubiłam Tisane <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę niewybrednej cery co do podkładów ;p Do naszych wspólnych ulubieńców należą Kallosy, Babydream, Ziaja pasta oczyszczająca, Garnier Oleo Repair :) Masełek z Nivea aż tak nie pokochałam, zachęciłaś mnie za to do kremu Ziaja 25+ :)))
OdpowiedzUsuńdużo tego :D
OdpowiedzUsuńAlantan Dermoline - cudo :)
OdpowiedzUsuńParę produktów z Twoich ulubieńców znam i również je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńklika znam i bardzo lubię, a kilka mam zamiar poznać w 2015!
OdpowiedzUsuńszampon BD jest i moim hitem ;) a podkład Rimmel Stay Matte nie zapycha Cię?
OdpowiedzUsuńNie zapycha :) Revlon CS mnie zapychał.
Usuńu mnie ziaja matująca 25+ nie bardzo się sprawdzała:/ za to bardzo chcę wypróbować kallosa bananowego:)
OdpowiedzUsuńKallos mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńKallos Banana jest na mojej chciej liście, a pastę Ziaji bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOlej z pestek moreli muszę w końcu zakupić <3
OdpowiedzUsuńEliksir i eyeliner od wibo tez lubię :D
OdpowiedzUsuńSzampon babydream to mój must have :) a maskę z kallosa muszę zakupić, choć mam spory zapas :)
OdpowiedzUsuńBananowy Kallos też należy do moich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńLotiony Isany też polubiłam w tym a podkład Rimmel Stay Matte dopiero poznaję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z twoich ulubieńców, ale planuję zamówić bananowego Kallosa ;)
OdpowiedzUsuńUriage uwielbiam :) Rimmel Stay Matte używam obecnie i też jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńWodę terminalną bardzo lubię , maskę mam czekoladową Kallosa ,ale bananowej nie....więc muszę zakupić:))
OdpowiedzUsuńPastę z liści manuka i krem z Ziaji 25+ znam i również bardzo lubię, na jednym opakowaniu z pewnością się nie skończy. Mam krem Anida z woskiem pszczelim, kupiłam go w Naturze jakiś trzy miesiące temu, więc powinni go jeszcze mieć
OdpowiedzUsuńU mnie zupełnie na odwrót - żaden produkt chyba mnie nie urzekł ;)Ale np. Ole Repair i serię Ziaji z liściem manuka lubię ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie właśnie dotarła maska Banana i zabieram się za testowanie. Zapach ma obłędny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lakiery z tej serii Color Edition od Eveline :) co do pasty z Ziaji mam mieszane uczucia :P a podkład z Rimmel'a też uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńMamy duzo wspolnych ulubiencow ;) mam tyle zaleglych postow do zrobienia ;/
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków miałam tylko paste manuka :) i lubię ją nawet.
OdpowiedzUsuńNiezła perełki znalazłaś :) ja uwielbiam pastę i krem z ziaja :)
OdpowiedzUsuńU mnie też na pewno alantan jest ulubieńcem, żele z balea, krem do stóp również z balea, pomadki z golden rose velvet matte i color tattoo z maybelline ;)
OdpowiedzUsuńSzampon babydream używam do mycia pędzli i super spełnia swoje zadanie - pod tym względem to także mój ulubieniec :) A i woda Uriage, bardzo ją lubię!
OdpowiedzUsuń