Informuję wszem i wobec- odzyskałam głos :) Nawet nie wiecie jakie to cudowne uczucie móc normalnie mówić, a każdy moją mowę rozumie :D Choć ostatnio jestem niezwykle zabiegana i nie wiem w co ręce włożyć- nie zapomniałam o włosach i ich dopieszczeniu. Dziś nie miałam zupełnie pomysłu na to, co zrobić dla włosów. Przypomniało mi się, że mam szamponetkę Marion i może uda mi się odświeżyć kolor. Niestety, nie udało się, kolor tylko minimalnie się ochłodził, a włosy lekko się przesuszyły. Odrostu nic nie chwyciło, jednak niedługo czeka mnie farbowanie. W zakresie pielęgnacji zainspirowałam się Waszymi pomysłami na połączenie trzech składników w jedną miksturę- protein, emolientów i humektantów. Jeśli jesteście ciekawe co mi z tego wyszło, zapraszam :)
Bazą do mojej mieszanki była odżywka zawierająca proteiny- Biały Jeleń. Z racji tego, że jest hipoalergiczna, nałożyłam ją również na skalp. Do mieszanki dodałam porcję żelu aloesowego oraz kilka kropel oleju ze słodkich migdałów. Całość nałożyłam na włosy na około 30 minut, trzymałam pod przykryciem, następnie wysuszyłam chłodnym nawiewem.
Z efektów jestem zadowolona. Mieszanka PEH wcale nie okazała się pechowa dla moich włosów. Nie zareagowały niesfornością, czy strączkowaniem, czego się obawiałam. Były miękkie i gładkie, choć dało się odczuć delikatne przesuszenie spowodowane szamponem koloryzującym. Mam nadzieję, że niedługo się zregenerują i będzie lepiej :) Na zdjęciach są nieco pomichrane, za co obwiniam wiatr, który towarzyszył fotografowaniu. Zapewne częściej skorzystam z takiej mieszanki, która dostarcza włosom wszystkich niezbędnych składników, zachowując przy tym równowagę PEH.
pechowy piszę się przez "CH"
OdpowiedzUsuńNaprawdę? No patrz, nie wiedziałam. Muszę kupić słownik i sie dokształcić. A Tobie proponuję zapoznać się z treścią wpisu to zrozumiesz dlaczego napisałam PEHowy i pechowy ;*
UsuńNajodważniejsi zawsze z anonima :D
UsuńPouczają kogoś, a sami nie potrafią czytać ze zrozumieniem ;D
UsuńO nieee, załamałam się hihi :)
UsuńA straciłaś głos ostatnio? Ja tak samo! Masakra! Najgorzej było, kiedy do mnie dzwoniono w sprawach służbowych... ;/
OdpowiedzUsuńWłosy masz ładne. Nie wyglądają na "pomichrane". :-)
W takich sprawach było najgorzej. Jak na złość dzwonił do mnie kurier, który chyba mało co zrozumiał z naszej rozmowy. Mam nadzieję, że Ci przeszło. U mnie bez antybiotyku się nie obyło. Domowe sposoby i tabletki na gardło nie pomogły.
UsuńNie słyszałam nigdy wcześniej o tej mieszance :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć te kozie mleko :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądają, jak zawsze! :) Ależ mam ochotę na tę odżywkę, muszę ją gdzieś dorwać :)
OdpowiedzUsuńU mnie też bardzo fajnie sprawdza się połączenie humektanty-proteiny-emolienty :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńCHCIAŁABYM CAŁY TEN ZESTWIK
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości dnia codziennego zapraszam na mój najnowszy wpis :)
Prześlicznie wyglądają Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńPrzygarnelabym wszystkie 3 produkty ;D
OdpowiedzUsuńŚliczny masz kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńU mnie też było PEH-owo ostatnio :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentują, fajnie wygładzone ;) sama ostatnio zrobiłam sobie PEHową sobote i wcale pechowno nie wyszła :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie używałam jeszcze tych produktów :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają! :3
Zawsze wszystko ze sobą mieszam ale nie wpadłam na to, żeby dobrać to w PEH :D
OdpowiedzUsuńooo, dobry sposób dla średnioporowców!
OdpowiedzUsuńtakiej mieszanki jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńTeż używam właśnie oleju ze słodkich migdałów;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta odżywka Białego Jelenia ale u mnie jej nigdzie nie widziałam... :(
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio w Lewiatanie :) Może gdzieś Ci się uda ją dorwać :)
UsuńPiękne masz te włoski :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny efekt i przepiekny blond !!!
OdpowiedzUsuńOo a ten żel aloesowy jest z apteki czy w drogerii mozna złapać? :)
OdpowiedzUsuńChyba tylko w aptece. Ja zamowilam na doz.pl :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o takim połączeniu.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ! ;)
OdpowiedzUsuń