Rossmannowski płyn Facelle jest produktem niemal kultowym. Nie znam osoby, która o nim nie słyszała. Spora większość na pewno miała z nim do czynienia osobiście. Ja długo wzbraniałam się przed jego zakupem, właściwie nie wiem dlaczego. W końcu się skusiłam i przepadłam. Wrzuciłam go do koszyka oczywiście z myślą o włosach, ale nie tylko tu się sprawdził bez najmniejszych zarzutów. Zapraszam :)
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, C12-13 Alkyl Lactate, Sorbitol, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Urea, Allantoin, Serine, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Sodium Lactate, Parfum, Sodium Benzoate.
Skład produktu jest niezwykle przyjazny. Płyn zawiera łagodne detergenty, dlatego bez obaw możemy stosować go na różne obszary ciała. Jakie zastosowanie znajduje w mojej pielęgnacji?
1. HIGIENA INTYMNA
Stosuję go zgodnie z przeznaczeniem. Sprawdza się w swej roli bez zarzutu. Nie mam szczególnych problemów z okolicą intymną dlatego nie wiem jak sprawdziłby się u kobiet podatnych na infekcje. Jednak według mnie, ze względu na łagodny skład, powinien sprawdzić się lepiej niż standardowe płyny do higieny intymnej, które zawierają SLSy.
2. WŁOSY
Ostatnio zrobiłam sobie przerwę od szamponu Babydream na rzecz jeszcze łagodniejszego oczyszczania. Płyn Facelle, choć niestety nie powoduje dużej ilości uwielbianej przeze mnie piany, świetnie sprawdza się w pielęgnacji włosów. Dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skalpu. Domywa oleje. Włosy zostają oczyszczone w sposób delikatny, lecz skuteczny. Nie zauważyłam zwiększonego plątania włosów. Jest super.
3. OCZYSZCZANIE TWARZY
Używam go również jako żel do twarzy. Ostatnio skończyła mi się moja ulubiona pasta od Ziaji więc kilka dni musiałam myć twarz czymś zastępczym. Okazało się, że użyty kilka razy Facelle został z moją cerą na stałe. Z pasty oczywiście nie zrezygnowałam. Facelle w bardzo delikatny sposób oczyszcza moją twarz w dni, gdy nie chce mi się wykonać demakijażu płynem micelarnym (wstyd!). Cerze nie towarzyszy uczucie ściągnięcia/wysuszenia, wręcz przeciwnie- mam wrażenie, jakby była nawilżona!
4. HIGIENA OGÓLNA
Żel pod prysznic Facelle również jest w stanie zastąpić. Choć na codzień używam tradycyjnego żelu pod prysznic, zdarzyła mi się sytuacja, gdy musiałam zastąpić go Facelle i sprawdził się elegancko. Myślę, że osoby z wrażliwą, podatną na podrażnienia i alergie skórą, spokojnie mogłyby po niego sięgnąć.
Jak widzicie, jeden kosmetyk może znaleźć wiele zastosowań. Myślę, że jest to najbardziej przydatne podczas wyjazdów, więc na miesiące wakacyjne będzie jak znalazł. Cena jak za takie cudeńko jest naprawdę znakomita- standardowo wynosi ona 5 zł, w promocji możemy upolować go nieco taniej. Wydajność jak na tyle zastosowań nie jest oszałamiająca, ale nie ma się co dziwić. Na szczęście, mój portfel nie cierpi po jego zakupie więc nie narzekam i nie będę się na siłę przyczepiać. Jeśli jeszcze nie miałyście do czynienia z tym płynem, warto nadrobić zaległości :)
Ja stosowałam tylko zgodnie z przeznaczeniem, ale po jakimś czasie zaczął mnie podrażniać.
OdpowiedzUsuńwow jest bardzo fajny!:)
OdpowiedzUsuńLubie ten plyn ;) tez kiedys robilam jego recenzje, u mnie ma jeszcze zastosowanie w myciu pedzli ;) moja ulubiona wersja plynu to niebieska - fresh ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam :))) najbardziej wersje sensitiv! stosuję w tradycyjny sposób,ale nie obawiałabym się użyć go do twarzy:)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńJestem tego zdania co Ty ;) fajny i idealny na wyjazd :D
OdpowiedzUsuńo jeden płyn do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńtego typu płyny oprócz oczywistego użycia, stosuję do mycia pędzlów do podkładu! O wiele lepiej czyści je niż cokolwiek innego ;)
OdpowiedzUsuńJa używałam do włosów, higieny intymnej i jako żel do mycia i sprawdzał się :) Mam jeszcze końcówkę to wypróbuję do twarzy. Zobaczymy jak zadziała :)
OdpowiedzUsuńNigdy go do niczego nie stosowałam ale chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńNa włosy również go lubię, ale do mycia twarzy jeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio skończyła mi się pasta z Ziaji, a mieszkam w miasteczku bez dostępu do Rossmanna, więc na jej dostawę czekałam (!) tydzień :D niestety nie miałam w zapasach takich dóbr jak Facelle, więc koniec końców oczyszczałam buzię kostką Dove. I mnie wysypało :/
OdpowiedzUsuńhairoutine.com
Nie miałam jeszcze tego płynu, ale jego wielofunkcyjność kusi, może chociaż w jakimś stopniu się u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńzachecilas mnie do jego kupna :) ciekawe jak u mnie by sie sprawdzil z oczyszczaniem twarzy :)
OdpowiedzUsuńChyba i ja w końcu muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że tak się u Ciebie sprawdza :) Ja zachęcona tyloma pozytywnymi recenzjami też się kiedyś skusiłam, ale u mnie jakoś nie dawał rady... ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go... jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie go kupiłam i czeka na swoja kolej:) ja używam płynów do higieny intymnej do płukania bielizny po przyniesieniu ze sklepu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, i u mnie sprawdził się w każdej z sytuacji, które wymieniłaś :)
OdpowiedzUsuńu mnie czeka na wypróbowanie :) ale fajne taki wszystko w jednym :)
OdpowiedzUsuńja używałam zgodnie z przeznaczeniem oraz świetnie się sprawdzał do mycia pędzli
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli przez "standardowe płyny do higieny intymnej, które zawierają SLSy"? Ostatnio właśnie próbuję znaleźć jakikolwiek z samym SLSem a bez CB (swoją drogą Cocamidopropyl Betaine jest nadal silnym detergentem, tylko trochę słabszym od SLS) a teraz wszystkie płyny do higieny intymnej mają CB :(
OdpowiedzUsuńU mnie Facelle się niestety nie sprawdził w ogóle - wzmożył wypadanie włosów, podrażnił skórę i spowodował wysyp nieprzyjaciół na twarzy...
Miałam na myśli płyny typu Ziaja Intima, Intimea z Biedronki, czy Biały Jeleń- wszystkie zawierają zarówno SLSy jak i CB.
UsuńJeszcze go nie próbowałam. Zastosowań całe mnóstwo.
OdpowiedzUsuńja używałam wersji różowej, do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuń