Na produkty typu milion w jednym patrzę ze sporym dystansem. Mnóstwo obietnic, a żadna nie spełniona. Lepiej skupić się na jednej, a ją spełnić, czyż nie? Ja wiem, że to chwyt marketingowy, ale wiele osób już się na to nie nabiera, a bynajmniej osoby, które świadomie podchodzą do zakupów i pielęgnacji. Czy było tak też w przypadku produktu służącego wzmocnieniu rzęs?
Opis producenta:
Innowacyjny produkt, który łączy w sobie właściwości serum odbudowującego, aktywatora wzrostu rzęs oraz bazy pod tusz. Intensywna pielęgnacja osłabionych i łamliwych rzęs. Serum działa w 8 obszarach, widocznie wzmacniając i poprawiając kondycję rzęs. Luxury of youth to składnik bogaty w drogocenny olejek arganowy działający w synergii z kwasem hialuronowym. Wnika w strukturę włosków i stymuluje ich wzrost, podwajając optycznie objętość rzęs. Skutecznie regeneruje, odżywia i zagęszcza rzęsy. D- panthenol wzmacnia rzęsy od nasady aż po same końce. Regularne stosowanie serum sprawia, że rzęsy stają się wyraźnie gęstsze, dłuższe, mocniejsze i mniej podatne na wypadanie. Zastosuj, gdy twoje rzęsy są osłabione, łamliwe, bez połysku, krótkie, cienkie, wyblakłe, wypadające, wolno rosnące.
Skład:
Skład: Aqua (Water), Paraffin Wax, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Carnauba Wax, Stearic Acid, Bis-PEG-12 Dimethicone Beeswax, Propylene Glycol, Triethanolamine, Glyceryl Dibehenate, Tribehenin, Glyceryl Behenate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Hyaluronic Acid, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Hydrolyzed Soy, Protein, DMDM Hydantoin, Argania Spinosa Kernel Oil, Panthenol, EDTA.
Produktu używałam na pół z Kamilą. Głównie z tego względu, że stosuję olejek rycynowy na rzęsy, dlatego ciężko byłoby mi zweryfikować jego ewentualny pozytywny wpływ. Kamila niestety nie zauważyła żadnej spełnionej obietnicy producenta. Wręcz była zła, że nałożony na noc produkt sprawiał, że rano budziła się ze sztywnymi rzęsami, które były powyginane we wszystkie strony. Biała konsystencja przypomina raczej bazę pod mascarę niż produkt pielęgnacyjny, dlatego postanowiłam go sprawdzić w tym kierunku. I o dziwo, sprawdziła się. Odżywka nałożona pod tusz sprawia, że rzęsy wydają się minimalnie grubsze i nieco bardziej wydłużone niż przy efekcie bez niej. Mascara ładnie pokrywa rzęsy, nie widać białych prześwitów. I myślę, że przeznaczenie tego produktu powinno być właśnie takie. W pielęgnacji rzęs wolę jednak sięgać po naturalne oleje. Jako odżywka, jesteśmy na nie. Jednak jako baza- jak najbardziej. :)
Produkt otrzymałam w ramach współpracy,
jednak nie miało to żadnego wpływu na naszą ocenę
Większość opinii, które czytałam o tym produkcie też opisuje ten kosmetyk jako świetną bazę pod maskarę i kiepską odżywkę. No cóż, lepszy rydz niż nic :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jeszcze wersje zieloną tego serum i tak samo jak w przypadku tego 8 w 1 - jako baza pod tusz, ok ale jako samodzielna odżywka niestety kiepsko :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż trochę się sprawdziła. ;)
OdpowiedzUsuńJa mam zieloną odżywkę i używam jej właśnie jako bazy pod tusz :)
OdpowiedzUsuńTo ja zostanę jednak przy olejku rycynowym ;)
OdpowiedzUsuńbazy pod tusz nie potrzebuję, bardziej jakiejś odżywki więc raczej sie nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś, szału nie robiło, ale szkodzić też nie szkodziło. Faktycznie najbardziej lubiłam je jako serum pod tusz. :)
OdpowiedzUsuńjako baza jest genialna, jako odżywka raczej nic nie robi z rzęsami:/
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bez rewelacji, jako baza pod maskarę strasznie skleja rzęsy ;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że da się znaleźć jakieś alternatywne zastosowanie. Chociaż ja jako bazy bym jej nie używała, bo nie lubię zbyt obciążonych rzęs.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tego. Generalnie jestem strasznie za naturalnymi sposobami wiadomo czym mniej konserwantów i dodatków tym lepiej dla naszego zdrowia.
OdpowiedzUsuńszkoda, że rzęsy staja się sztywne ;p ja mam teraz z biedronki na noc i chwale sobie jak narazie ;)
OdpowiedzUsuń