niedziela, 21 grudnia 2014

Dove Advanced Hair Series Pure Care Dry Oil

Cześć :) Choć pogoda nie dopisuje, ja tryskam humorem, m.in. z tytułu dzisiejszego zakupu, który pokazałam już na Instagramie. Zakup z pewnością doczeka się osobnego wpisu, możecie spodziewać się go w najbliższym czasie. Lecz dziś mam dla Was recenzję zestawu Dove Pure Care Dry Oil, który, jak wiecie, otrzymałam do testów na Wizażu. Długo zwlekałam z recenzją tych produktów, ale myślę, że nadszedł już czas na wyrażenie opinii o nich. Jeżeli jesteście ciekawe, czy zestaw sprawdził się na moich wymagających kłaczkach- zapraszam do dalszej lektury :)



W skład zestawu wchodzą następujące produkty:
szampon- 250 ml/ ok. 20 zł
odżywka- 250 ml/ ok. 20 zł
olejek- 100 ml/ ok/ 40 zł

Szampon

Opis producenta:
Szampon Dove Pure Care Dry Oil przeznaczony jest do włosów suchych i matowych. Został wzbogacony o technologię Keratin Repair Actives i kompozycje olejku mineralnego i olejków naturalnych, z afrykańskim olejkiem z orzechów makadamia. Delikatnie myje suche i matowe włosy pozostawiając je jedwabiste. Nie obciąża włosów. 
Cechy i zalety: 
- Pozostawia jedwabiste w dotyku włosy 
- Nie obciąża włosów 
Sposób użycia: Nanieś na mokre włosy, spień i następnie spłucz. W razie kontaktu z oczami natychmiast przepłucz je wodą. Dla lepszych rezultatów używaj regularnie z odżywką Dove Pure Care Dry Oil do włosów suchych i matowych. 



Skład:

Przyznaję od razu, że z szamponem moje włosy się nie polubiły. Ostatnimi czasy w ogóle nie używam tego typu szamponów, choć silikony kocham, to w szamponach jestem na nie. Być może przy bardzo zniszczonych włosach sprawdziłby się bez zarzutów. Mam wrażenie, że włosy są po nim obciążone i nieświeże. Nie plącze włosów, ale to pewnie zasługa silikonów i olejków zawartych w szamponie (kokosowy, ze słodkich migdałów, makadamia). Konsystencja jest dość rzadka, przezroczysta, o żółtym zabarwieniu. Szampon dość dobrze się pieni. Zapach jest dość ciężki, trudno mi go do czegoś porównać... Jeśli już mam wybierać, to dla mojego nosa są to perfumy, lecz nie jest to mój typ. Męczy mnie ów zapach. Plus za opakowanie, choć nie widzimy, ile szamponu zostało, pod wpływem grawitacji resztki na pewno się nie zmarnują.

Odżywka

Opis producenta:
Odżywka Pure Care Dry Oil przeznaczona jest do włosów suchych i matowych. Została wzbogacona o technologię Keratin Repair Actives i kompozycje olejku mineralnego i olejków naturalnych z afrykańskim olejkiem z orzechów makadamia. Odżywka wygładza włosy i odżywia je, aby stały się bardziej jedwabiste. 
Cechy i zalety: 
- Odżywia włosy bez obciążania 
- Pozostawia włosy jedwabiste w dotyku    
Sposób użycia: Po umyciu, nanieś na mokre włosy omijając nasadę włosów, następnie dokładnie spłucz. W razie kontaktu z oczami, natychmiast przemyj je wodą. 


Skład:

W przypadku odżywki sprawa wygląda nieco lepiej. Nie stosuję jej codziennie, ponieważ lekko puszy moje włosy, ale podejrzanym w tej sprawie jest olej kokosowy. Używana raz na kilka dni im nie szkodzi. Ułatwia rozczesywanie, lecz nie zauważyłam głębszego odżywienia. Ot, taka zwyczajna emolientowa odżywka. Nuta zapachowa jest identyczna jak w przypadku szamponu, na szczęście nie utrzymuje się długo na włosach, ponieważ po dłuższym czasie męczy mnie ten zapach. Innym być może się spodoba, ale ja do tych osób. Konsystencja umiarkowana o kolorze kawy z mlekiem, bardzo łatwo ją wydobyć z tubki, można stwierdzić, że aż zbyt łatwo. Podobnie jak u poprzednika- plus za opakowanie. 


Olejek

Opis producenta:

Lekki olejek do wszystkich rodzajów włosów z afrykańskim olejkiem makadamia. Wyjątkowa kuracja dla niezwykłego odżywienia, pozostawia Twoje włosy miękkie i jedwabiście gładkie. Dodaje włosom blasku nie pozostawiając poczucia tłustych włosów. 
Cechy i zalety: 
- Odżywia i chroni włosy 
- Nadaje włosom blask i miękkość 
- Ma lekką formułę, która nie obciąża włosów

Sposób użycia: W celu uzyskania najlepszych rezultatów, nałóż 3-4 porcje olejku na dłonie, a następnie rozprowadź go na umytych, wilgotnych włosach od połowy ich długości, aż po same końce. Wysusz włosy suszarką lub pozostaw do wyschnięcia. W przypadku kontaktu z oczami, dokładnie je przemyj. Spróbuj też użyć olejku w inny sposób: 
1. Przed myciem, aby odżywić włosy wmasuj olejek i pozostaw na 30 min, a następnie umyj włosy szamponem. 
2. Po myciu, aby zatrzymać nawilżenie nałóż na suche włosy - będą one bardziej elastyczne. 
3. Jako wzmocnienie działania innych produktów dodaj jedną porcję olejku do swojej ulubionej odżywki, maski lub produktu bez spłukiwania, aby wzmocnić ich działanie odżywiające. 


Skład: Cyclopentasiloxane, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Dimethiconol, Punica Granatum Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Parfum (Fragrance), Phenyl Trimethicone, Amodimethicone, Cyclohexasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, BHT, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool.


Olejek deklasuje poprzedników. Jest moim ulubieńcem z całej serii. Choć jego skład nie należy do naturalnych i jest naładowany silikonami, a parafina na drugim miejscu straszy osoby wrażliwe, polubiłam się z tym olejkiem. Silikonowe serum stosuję w celu zabezpieczenia końcówek włosów przed temperaturą suszarki. I w takiej roli spisuje się znakomicie. Choć, oczywiście, nie jest ideałem. ZAPACH. Drażni mnie niemiłosiernie. Nuta zapachowa zbliżona do pozostałych, ale w stężeniu o wiele silniejszym. Przypomina mi takie stare babcine perfumy, fuj ;/ Ale jestem w stanie mu wybaczyć tą wadę. Z trudem, ale rozgrzeszam. Olejek jest bardzo wydajny, wystarczają dwie pompki, aby pokryć moje końcówki. Plus za opakowanie z pompką oraz przezroczystość, dzięki której widzimy, ile produktu zostało. 

Co sądzę na temat całej serii?

Przeciętne w działaniu produkty o wygórowanej cenie. Opakowania prezentują się bardzo ładnie, nadają się na prezent- estetyka i minimalizm to ich niekwestionowane zalety, ładnie wyglądają na drogeryjnych i domowych półkach. Z produktami Dove nie miałam wcześniej do czynienia. Gdybym nie dostała opisanych produktów do testów, na pewno nie zakupiłabym ich. Same chyba przyznacie, że 20 zł za szampon i odżywkę o pojemności 250 ml to jest zbyt wiele. W moim mniemaniu działają naprawdę średnio i ich nie polecam. Z wyjątkiem olejku, który owszem, kosztuje 40 zł, ale w jego przypadku cena jest adekwatna do pojemności, wydajności i działania. Za taką cenę lepiej poszukać innych produktów.

19 komentarzy:

  1. Nie przepadam za produktami Dove :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze mówiąc jakoś specjalnie nie kusi mnie ta seria

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać kosmetyki te nie popisały się swoim działaniem..nie czuję się skuszona ;). pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusiła mnie ta seria, ale widze cudów nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie z całej tej serii kusiła mnie odżywka, a skoro puszy i nie jest jakaś wow to chyba się zniechęciłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za dove i na ta serie raczej sie nie skusze...

    OdpowiedzUsuń
  7. olejek z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam na nich chrapkę ale po recenzjach będę omijać tą linię :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście droga jest ta seria.
    Tak myślałam, że olejek spisze się najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. produkty Dove sprawdzają się na moich włosach więc chętnie wypróbowałabym tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio chciałam sobie kupić tą serię, ale się powstrzymałam i nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mi się wydaje, że cena jest zawyżona w stosunku do działania...

    OdpowiedzUsuń
  13. Cena faktycznie wysoka jak na drogeryjny szampon. W tej cenie wolałabym kupić jakiś naturalny szampon.

    OdpowiedzUsuń
  14. Produkty Dove kupowałam zanim zostałam włosomaniaczką ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż sama się sobie dziwie, ale te opakowania wpływają na moją psychikę. :D są tak śliczne, te kolory tak mi się podobają, ale zachowam zimną krew i chyba się nie skuszę. Moje włosy nie tolerują SLSów.

    OdpowiedzUsuń
  16. tak sobie czytam ten post i w pewnym momencie uderzyła mnie myśl, że tak bardzo lubię kosmetyki dove do włosów, a dawno żadnego nie kupiłam, bo staram się zużyć zapasy...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne opakowanie i słaby efekt - to niestety często standard :(
    A do Dove jakoś nie mogę się od dawna przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Olejek mnie bardzo kusi :)
    Wesolych Swiat :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Opakowania ładne faktycznie, tylko szkoda że nie działają ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)