niedziela, 4 stycznia 2015

Yankee Candle Baby Powder

Dziś mam dla Was recenzję kolejnego z zapachów Yankee Candle, jakie niedawno zamówiłam. Powoli zaczynam się uzależniać od wosków i ich przepięknych zapachów, jakie wypełniają mój pokój. Ten również przypadł mi do gustu- nawet bardzo.


Opis producenta

Szczelnie otula całe ciało i skutecznie niweluje drażniący ból. Pachnie czystością, świeżością i niewinnością i kojarzy się z dziecięcą beztroską oraz czułą miłością. Dziecięcy puder to element powszechnie wykorzystywany przez największym mistrzów perfumeryjnych. Artyści kreujący najcudowniejsze i najmocniej chwalone zapachy wiedzą, że to właśnie ten aromat – czy to umieszczony w bazie kompozycji, czy uwalniający się dopiero po kilku godzinach – potrafi najmocniej przekonać do zawartości zdobnego flakonika. Tak samo jest z woskiem Baby Powder, który już w chwilę po rozgrzaniu rozkochuje w sobie świeżymi, pudrowymi aromatami.

Wosk dostępny TUTAJ

Byłam niezwykle ciekawa tego zapachu. Bardzo lubię dziecięce zapachy, kojarzą się z taką niewinnością i beztroską. Tarta pachnie bardzo intensywnie nawet przez opakowanie, dlatego do rozpalenia użyłam naprawdę niewielkiej ilości. Wosk szybko się stopił i woń zaczęła uwalniać się już w kilka chwil po odpaleniu tealighta, co bardzo mile mnie zaskoczyło. Po kilku chwilach wypełnił cały pokój i rozkochał mnie w sobie. Przez kilka godzin próbowałam sobie przypomnieć, czym dokładnie pachnie. Jest to zapach charakterystyczny dla kosmetyków dla dzieci... Ale udało mi się przypomnieć skąd znam ten zapach. Niemal identycznie pachną kosmetyki z serii Ziajka- takie kremy z pomarańczową nakrętką, podobnie pachnie też natłuszczający płyn do kąpieli klik. Zapach jest dość intensywny, ale z pewnością nie duszący i męczący. Będę do niego chętnie wracać i Wam również polecam go wypróbować :)

Wosk i inne produkty Yankee Candle można zakupić w sklepie Goodies.pl






Przypominam również o rozdaniu :*




17 komentarzy:

  1. Z pewnością wypróbuje kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ja odkrywam clean cotton i fluffy towels, jakoś ten zapach mnie w ogóle nie kusi :/

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam dużo o tym zapachu i jestem ciekawa jak pachnie na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem pewna czy by mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio kupiłam ale jeszcze nie paliłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam go, jeszcze nie paliłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dla mnie jest mega duszący!

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę go znaleźć w sklepie i zobaczyć, słyszałam dużo dobrego ale nie lubię YC zamawiać online ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo chciałabym go spróbować bo od dawna jestem ciekawa tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeden z moich ulubionych wosków :)

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam sampler o tym zapachu ale był kompletnie nie wyczuwalny :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam go, ale się tak nie zachwyciłam ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego zapachu jeszcze nie miałam. Woski kupuję stacjonarnie, więc jeśli go zauważę, na pewno kupię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy jeszcze nie miałam okazji go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te zapachy kuszą sama nazwą ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)