Zawsze takie posty pojawiały się u mnie dość wcześnie, jednak to denko przypada na połowę kwietnia. Przez dwa miesiące udało mi się zużyć nieco produktów- o wiele więcej niż przypadłoby na jeden miesiąc. Zapraszam na kilka słów o lutowo- marcowych wyrzutkach.
Tradycyjnie, zielonym kolorem oznaczę produkty, do których z pewnością wrócę. Niebieskim- takie, do których być może wrócę, ale nie jest to pewne. Natomiast na czerwono przedstawię Wam buble kosmetyczne, od których będę się trzymać z daleka.
1. Kallos Chocolate- pisałam o niej tutaj. Jedna z lepszych masek jakie miałam okazję używać. Dość długo zajmowało mi jej zużycie, ale to dlatego, że kupuję nowe produkty, a ją stosowałam rzadko w ostatnim czasie. Polubiłyśmy się i pewnie kiedyś do niej wrócę.
2. Szampon Babydream- gości u mnie w każdym denku, kupuję niezmiennie od dłuższego czasu, w tym miesiącu zużyłam dwa opakowania i pewnie zużyję jeszcze niejedno.
3,4. Szampon i odżywka Dove Pure Care Dry Oil- pisałam o nich tutaj. Nie polubiłam się szczególnie z tymi produktami. Nie wrócę do nich ponownie.
5. Gliceryna- ostatnio mój hit w pielęgnacji włosów. Kolejne opakowanie już kupiłam.
6. Krem na dzień Ziaja Liście Manuka- jedna próbka to zbyt mało, aby ocenić działanie kremu. Nie zaszkodził mojej skórze. Może kiedyś go zakupię.
7. Vichy Lift Activ- nie polubiłam się z nim. Dziwnie zachowywał się na mojej skórze. Jestem na nie.
8. Nivea odżywczy balsam do ciała pod prysznic- chyba nie umiem się takimi specyfikami posługiwać, bo próbka wystarczyła tylko na ręce i brzuch. Nie przepadam za kosmetykami Nivea, dlatego nie planuję zakupu pełnowymiarowego produktu.
9. Dermo Pharma kwas traneksamowy- serum zaciekawiło mnie swoim działaniem. Stosowane pod krem przyjemnie wygładzało skórę i napinało ją. Być może kiedyś zdecyduję się na pełne opakowanie.
10. Bania Agafii balsam aktywator wzrostu- wzrostu włosów nie zauważyłam dzięki temu produktowi, ale to dlatego, że stosowałam go sporadycznie. Przyjemna maska na skalp. Chętnie kupię ponownie.
11. Krem Anida kwiat lnu- wypada nieco słabiej od wersji z woskiem pszczelim, ale dobrze nawilża i wygładza dłonie. Gdy wykończę zapasy, może kupię go ponownie.
12. Pasta Ziaja Liście Manuka- podobnie jak szampon Babydream, pojawia się w każdym denku i nadal będzie się pojawiać. Recenzja była na blogu jakiś czas temu.
13. Zmywacz do paznokci Isana- jedyny ulubiony, nie wysusza skórek oraz świetnie zmywa lakier. Kupuję go nieustannie.
14. Tusz Eveline Magnetic Look- pisałam o nim tutaj. Byłam z niego bardzo zadowolona i nie wykluczam powrotu do niego po zużyciu zapasów.
15. Podkład Bell Illumi- recenzja pojawiła się tutaj. Bardzo się polubiliśmy, planuję zakup kolejnego opakowania. Hit!
16. Joko odżywka do paznokci z wapniem- zużyłam już jej trzecie opakowanie. Bardzo się polubiłyśmy i wypada w końcu napisać o niej recenzję :)
17. BeBeauty matujący płyn micelarny- choć na początku spisywał się bez zarzutów, pod koniec użytkowania szczypał w oczy. Zużyłam go do mycia pędzli. Chwilowo nie planuję ponownego zakupu.
18. Ziaja Intima- płyny do higieny intymnej Ziaja używam od kilku lat i jestem z nich zadowolona. Nie podrażniają, używam ich także do mycia twarzy. Na pewno kupię go jeszcze nie raz.
Jak Wam poszło w tym miesiącu? Jesteście zadowolone ze swoich zużyć?
A miałam chętke na ten duet od Dove..
OdpowiedzUsuńUdało Ci się sporo zużyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne to denko, gratuluję!
OdpowiedzUsuńO, byłam bardzo ciekawa tych produktów z Dove, a tu widzę nie sprawdziły się.. To może i ja się jeszcze od nich powstrzymam. Muszę chyba też powrócić do projektu denko, motywuje do zużywania zapasów ;)
OdpowiedzUsuńZ micelem z Biedronki się nie polubiłam. Szczypał mnie w oczy strasznie ;//
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)
OdpowiedzUsuńLubię wiele z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńDość ładnie Ci poszło :) Muszę wreszcie zamówić jakąś maskę Kallosa bo pojawiają się niemalże na każdym blogu :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie spore denko :) czekam na posta o tym, jakie zastosowanie znalazłaś dla gliceryny :)
OdpowiedzUsuńSpore denko, gratulacje :) Używamy podobnych produktów :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło ;) uwielbiam czytać i robić denka ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ten szampon Babydream w ogóle się nie sprawdzał :<
OdpowiedzUsuńIntimę muszę wypróbowac :-)
OdpowiedzUsuńMicelka uwielbiam :-)
A pastę z Ziaji dzisiaj w końcu kupiłam achhh :-)
ja teraz mam bananowa z kallosa i bardzo mi sie sprawdzila :D
OdpowiedzUsuńNigdy się nie lubiałam z Niveą i Dovem, ani antyperspiranty, ani szampony i odżywki, mydła, żele czy kremy - nic a nic mi nie podpasowało i nigdy nie podobał mi się zapach
OdpowiedzUsuńkilka apozycji jest mi znanych, akurat wczoraj zużyłam pastę Ziaja Liście Manuka
OdpowiedzUsuńKallos Chocolate mam i bardzo fajnie się mi z nim współpracuje, aktywator wzrostu używam regularnie i efekty widać <3
OdpowiedzUsuńPodkład Bell mnie zapychał, ale mam tak z wszystkimi ich podkładami... Miałam też szampon Babydream i nie spisywał się za dobrze, może znów go wypróbuję na krótszych włosach :)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMiałam maskę z grejpfrutem i była super !
Pasty z Ziaji dalej nie wypróbowałam, a od jakiegoś czasu już sobie obiecuję, że ją wrzucę do koszyka ;) Maski do włosów Kallos uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Szampon BB dobrze się u mnie sprawdza, jest taki delikatny ;))
OdpowiedzUsuńKilka produktów z Twojego denka miałam i nawet lubiłam ;d a u mnie denko w sumie bez jakiś większych szaleństw ;)
OdpowiedzUsuńBiedronkowy płyn micelarny to dla mnie ogromny bubel, strasznie szczypał mnie w oczy, zostawiał tłusty film na twarzy inie zmywał dokładnie makijażu, tragedia:-)
OdpowiedzUsuńSzampon Babydream i płyn BeBeauty moje ulubione ;))
OdpowiedzUsuńSporo tego. Ja płyn z biedry uwielbiam i mnie nie podrażnia, krem liście manuka jest ok ale nie zauważyłam jakichś szczególnych zmian w mojej cerze. Używam w tej chwili szamponu z Dove tylko ten w wersji niebieskiej i jak dla mnie jest całkiem spoko ;))
OdpowiedzUsuń