Z dniem dzisiejszym do tematyki bloga zostają włączone posty podsumowujące moje zmagania czytelnicze, będą publikowane co miesiąc. Z książkami nie zawsze było mi po drodze. To nie tak, że nie lubię czytać- lubię! Gdy powieść jest ciekawa, potrafię ją przeczytać w ciągu dwóch dni. Dobry thriller lub kryminał potrafi przyprawić mnie o większe dreszcze niż film, wyobraźnia działa z co najmniej zdwojoną siłą. I to jest naprawdę super.
Jednak nie czytałam zbyt często bo: 1. Biblioteki w moim mieście są okropnie zaopatrzone, a na nowości trzeba czekać w 10- osobowej kolejce, co daje mniej więcej rok zwłoki. 2. Książki są drogie i po prostu szkoda mi wydać pieniędzy na książkę, którą przeczytam w ciągu kilku dni i odłożę na półkę. Najbardziej ekonomicznym wyjściem są zatem ebooki. Czytnika nie posiadam, ale dla chcącego nic trudnego, na telefonie też można czytać! :) I tak właśnie w ciągu miesiąca przeczytałam rekordową dla mnie liczbę książek...
Michelle Knight- Znajdź mnie
Książkę postanowiłam przeczytać po obejrzeniu filmu Potwór z Cleveland. Historia trzech dziewcząt przez lata więzionych przez Ariela Castro. Zdawałam sobie sprawę, że książka odsłoni więcej niż film. Zwierzenia jednej z ofiar, więzionej najdłużej, poruszą nawet największego twardziela. Szok, przerażenie, niedowierzanie, łzy, współczucie, uczucia towarzyszące lekturze były niezwykle silne. Momentami musiałam przerywać, bo nie dawałam rady przebrnąć przez pewne fragmenty. A w tym wszystkim najgorszy był fakt, że to się działo naprawdę. Że życie pisze scenariusze, których nawet człowiek nie jest w stanie wymyślić.
Sagę Camilli Lackberg znają chyba wszyscy. Ja, z racji braku zainteresowania literaturą współczesną, poznałam ją dopiero miesiąc temu. Lekturę planowałam zacząć od początku, jednak Księżniczka z lodu nie jest dostępna ani w formacie pdf., ani w mojej bibliotece. Zaczęłam więc od drugiej części, a na Księżniczkę... może jeszcze trafię.
Po przeczytaniu wszystkich z wyżej ukazanych części nasuwa mi się kilka wniosków. Autorka w każdej powieści jest konsekwentna, akcja toczy się dwutorowo i wielowątkowo. Myślałam, że powieje nudą i przewidywalnością, nic jednak bardziej mylnego. Pani Lackberg nie popadła w rutynę. Demony przeszłości, wątki obyczajowe, żywa akcja, to wszystko sprawia, że powieści te przeczytałam z zapartym tchem, nie mogąc się od nich oderwać. Na plus działają również kreacje bohaterów, którzy są tacy... zwyczajni, niewyidealizowani. Każda z pozycji opowiada o morderstwach, na które wpływ miały wydarzenia z przeszłości. W skład sagi wchodzą jeszcze trzy powieści, które oczywiście niedługo zostaną odhaczone jako przeczytane. Jeśli miałabym wybrać egzemplarz, który uważam za najlepszy, zdecydowanie byłby to Kamieniarz. Natomiast najsłabiej według mnie wypada Niemiecki Bękart , czytałam go najdłużej i trochę powiało nudą, dopiero pod koniec ruszyła akcja.
O żadne nie znam ;) ja w sierpniu zadnej a teraz dopiero 1,5 ksiazki ;P
OdpowiedzUsuńuwielbiam serię C. Lackberg, moja ulubiona część to "Syrenka" chociaż "Kamieniarz" też jest świetny :) akurat przeczytałam dzisiaj "Central Park" G.Musso, niezwykle wciągająca książka, bardzo polecam ;)
OdpowiedzUsuńO ile w sierpniu przeczytałam sporo, tak wstyd się przyznać, ale we wrzesniu nic...
OdpowiedzUsuńSporo tego ja chyba nic takiego ciekawego nie przeczytałam w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio książkę czytałam w sierpniu ale podsumowanie na blogu będzie za kilka dni :)
OdpowiedzUsuńooo, właśnie w niedzielę skończyłam "Niemieckiego bękarta" i muszę się wybrać do biblio po "Syrenkę" :) łyknęłam ją w 2 dni, więc nie mogę się zgodzić, że wiało nudą - mnie wciągnęło bardzo i była to miła odmiana po "Zagadce Dickensa" Pearl'a, którą męczyłam bardzo długo
OdpowiedzUsuńAż mi wstyd bo żadnej książki nie przeczytałam ostatnio, ale planuję to nadrobić w jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dodałaś taką serię :) Ja bardzo lubię czytać i chętnie zobaczę, co Ty przeczytałaś :) Ja osobiście uwielbiam książki tradycyjne. Ksiązki są też dla mnie najlepszym prezentem, szczególnie te z dedykacją :) Do ebooków jakoś się nie mogę przekonać :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo mocno polecam Tess Gerritsen, a sczególnie serię z Rizzoli i Isles. Akurat zaraz wybieram się do biblioteki po kolejną część :)
Uwielbiam Lackberg :-) jest świetna! Jej ksiazki czyta sie jednym tchem :-)
OdpowiedzUsuńJa tez wolę tradycyjne :)))
OdpowiedzUsuńżadnych z Twoich pozycji nie znam i nie czytałam. ja przeczytałam sporo ebooków i Greya.
OdpowiedzUsuńJa we wrześniu niestety nie przeczytałam nic.
OdpowiedzUsuńNie potrafię skupić się na ebookach, wolę tradycyjną książkę ;)
Mam pytanie skąd pobierasz/ściągasz książki? Mam e-book'a, ale nigdzie nie mogę znaleźć książek :(
OdpowiedzUsuńchomikuj.pl :)
UsuńJa ostatnio chyba tylko blogi czytam, zapuściłam się :)
OdpowiedzUsuńAle chciałam Ciebie zapytać o przykład takiej materiałowej gumeczki, która dobrze trzyma kitka, dałabyś radę znaleźć? :)
Żadnej z tych książek nie znam, bo niezbyt często sięgam po tę tematykę. Najczęściej czytam horrory i fantasy, albo powieści historyczne.
OdpowiedzUsuńDla mnie czytanie to największa radość, czytam więc w każdej wolnej chwili. Telefon z czytnikiem pdf to ogromne osiągnięcie technologiczne - teraz chcąc czytać w autobusie nie muszę dźwigać ze sobą książki. Ceny nowości wydawczniczych są naprawdę za wysokie. Jeśli kupuję książki to przeważnie w matrasie, tam mają zawsze jakieś zniżki, albo na merlin.pl , gdzie znaleźć można książki już za 3zł.