wtorek, 2 września 2014

5 x NIE, czyli hity Blogosfery, które zupełnie się u mnie nie sprawdziły.

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami opinią na temat pewnych produktów, bardzo popularnych i przeważnie cieszących się dobrą opinią, które zupełnie się u mnie nie sprawdziły i do których z pewnością nigdy, przenigdy nie powrócę.




1. Revlon Colorstay dla skóry tłustej i mieszanej- podkład kryjący, który w ogóle nie kryje. Najkrócej mogłabym go opisać takim właśnie zdaniem. Zastanawia mnie, czy trafiłam na felerny egzemplarz, czy po prostu on mi nie odpowiada. Ale nie będę ryzykować ponownym zakupem. Jestem na nie i tyle w tym temacie.

2. Eveline 8 w 1- wspominałam już kiedyś, że byłam jedną z ofiar tej odżywki. Na początku było super, paznokcie twarde, rosły w zdumiewającym tempie... Szkoda, że zakończyło się to onycholizą. Od tej pory unikam wszystkiego, co może zawierać formaldehyd. 

3. Carmex- miałam dwa egzemplarze. Pierwszy spisał się ok. Drugi- fatalnie. Nie nawilżał, baardzo ciężko się go rozprowadzało, pozostawiał grudki. Nie wrócę do niego ponownie, choć kusi mnie wersja waniliowa. Ale postaram się zachować silną wolę.

4. Woda brzozowa- kupiłam z myślą o redukcji wypadania włosów oraz o walce z przetłuszczaniem. Stosowałam wedle zaleceń, po pewnym czasie jednak zauważyłam, że zamiast powstrzymać wypadanie i wzmocnić cebulki, włosy zaczęły wypadać w zwiększonej ilości. Odpuściłam. W końcu nikt nie chce być łysy.




5. Maski Biovax- testowałam w mini wersjach, w saszetkach. I doszłam do wniosku, że moje włosy gardzą drogocennymi składnikami, brakiem silikonów, parabenów, a także keratyną. Skoro gardzą, to ja ich nie będę nawracać na dobrą drogę. 


Jakie hity Blogosfery nie sprawdziły się u Was? 
Podzielcie się nimi w komentarzach :)

67 komentarzy:

  1. U mnie mnie sprawdza się 3/4 podkładów, bo za ciemne, Eveline niby lubiłam ale chyba wolę Miss Sporty :) Nie sprawdzają się u mnie drogeryjne kremy do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi Revlon co do koloru pasuje idealnie, ale cóż z tego...

      Usuń
  2. u mnie nie sprawdził się szampon Baby Dream, ale za to woda brzozowa uratowała moje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja BD bardzo polubiłam :) Każda z nas jest inna :)

      Usuń
  3. Carmex w sztyfcie i odżywka Eveline się u mnie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam podobne odczucia co do Carmexa - nie lubiłam stosować tej pomadki, miałam wersję wiśniową i totalnie sie nie sprawdziła. ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bywa i tak. U mnie biowax również się nie sprawdził, za każdym razem na głowie szusza :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne są takie szczere posty, to co dla innym jest hitem dla nas może być kitem. Każda z nas jest inna i co innego potrzebuje,
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  7. Również ta odżywka z Eveline nie sprawdziła sie u mnie, a co do Carmex to ja lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Revlon i maski do włosów się u mnie sprawdziły :) Woda brzozowa też mnie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję, to Revlon i Biovaxy sprawdzają się u większości osób. Widocznie ze mną jest coś nie halo :D

      Usuń
  9. Ja kocham biovaxy (wersje bez protein), ale wiele rzeczy nie budzi u mnie takiego zachwytu, jak u reszty - np. Garnier AiK. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzam wypróbować tą odżywkę, ale czekam na promocję :)

      Usuń
  10. Carmex na nie? ;( To mój ulubieniec, ale faktycznie produkty działają na jednych gorzej, a na innych lepiej... to kwestia indywidualna ;)
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, każda z nas ma inne potrzeby :)

      Usuń
  11. Ja na Revlon psioczę ale zawsze do niego wracam i muszę mieć go w kosmetyczce. Wczoraj zakupiłam nowe opakowanie. Odżywki Eveline się u mnie dobrze sprawdzają. Natomiast Carmex i Biowaxy tak średnio. Miałam kilka opakowań ale to nie to czego szukam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z pewnością nie kupię Revlona ponownie. Eveline diamentowa działała świetnie, ale 8w1 przyprawiła mnie o mnóstwo nerwów.

      Usuń
  12. A ja odżywkę z Eveline bardzo lubię:) Za to bloker z Ziaji u mnie się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie Carmex to tylko wersja w słoiczku :) Sztyftu i wersji tubkowej nie lubię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W słoiczku nie miałam okazji wypróbować :)

      Usuń
  14. Nie jestem jedyną, która nie lubi Carmexu, yupi! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Eveline i Carmex to rzeczy, których nie cierpię, a innych z Twojej listy nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. eveline, carmex, babydream etc

    OdpowiedzUsuń
  17. A u mnie te wszystkie produkty się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja maski Biovax lubię i fajnie się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie Carmex w wersji tubkowej też się nie sprawdził, co do odżywki Eveline to za pierwszym użyciem pomogła jednak, gdy do niej wróciłam po jakimś czasie to wręcz zepsuła mi paznokcie :/

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie jak na razie odżywka Evelien się sprawdza, Revlonu i carmexu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Z tych kosmetyków miałam tylko maskę Biovax, i akurat mnie bardzo się ona podobała. Tak to już jest, że nie ma się co za bardzo sugerować opinią innych, tylko wypróbować na sobie. Każdy jest przecież inny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%. Ja często sugerowałam się opiniami na KWC i równie często kosmetyki się nie sprawdzały.

      Usuń
  22. Ja także mówię nie podkładowi Revlon - zdecydowanie za ciężki, za tłusty, robi smugi, nie byłam zadowolona. Carmex mam w słoiczku i jak na razie nie mam co narzekać, lubię go :) Masek Biovax moje włosy nie tolerują, są po nich suche i matowe.
    U mnie nie sprawdził się płyn Facelle, maska z granatem z Alterry, balsam do ust Burt's Bees i jeden z chwalonych żeli Isany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj maska Alterry też nie robi szału na moich włosach, odżywka wypada o wiele lepiej, choć też nie tak, jak sobie życzyłabym tego.

      Usuń
  23. Mnie też załatwiła eveline 8w1. Trochę inaczej ale od 4 lat nie mogę dojść z paznokciami do ładu i ciągle chadzam również z nimi do dermatologa (piszę również bo to jeden z trzech powodów mych wizyt ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym, co mi ta odżywka zrobiła, chciałam nawet pisać do producenta, ale odpuściłam- z nimi się nie wygra.

      Usuń
  24. Odżywkę do paznokci uwielbiam ;) Z wodą brzozową i maskami Biovaxu mam to samo co Ty..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi Ci ta odżywka, nikomu tego nie życzę.

      Usuń
  25. U mnie odżywka z eveline i carmex również się nie sprawdzily. Revlon mam od kilku dni i na razie użyłam 1 raz więc nie mam wyrobionego jeszcze zdania. A maseczki z Biovaxu używałam w formie saszetek i byłam nawet zadowolona, kupiłam również 1 pełnowymiarowe opakowanie, ale na razie czeka w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Revlon Ci pasował, nic przyjemnego trafiać na buble.

      Usuń
  26. Z Twojej listy również bardzo nie przypadły mi do gustu Carmex i odżywka Eveline. Odżywki tej wręcz nie nawidzę.... natomiast maski L'biotica bardzo lubię i kupuję systematycznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biovaxy u większości się sprawdzają, moje włosy widocznie nie lubią dobrodziejstw :)

      Usuń
  27. U mnie na szczęście część produktów się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Revlon u mnie też się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  29. u mnie odżywki z Eveline na szczęście się sprawdzają, Carmex bez szału, a odżywki Biowax nic nie robiły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. woda brzozowa też się u mnie nie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja się polubiłam z Carmexem. Z tą odżywką Eveline to sama nie wiem, bo jak tylko pomalowałam nią paznokcie to zaczęły mi się łamać, ale nie wiem czy to jej wina.

    OdpowiedzUsuń
  32. Moje paznokcie Eveline polubiły i odpukać nic się nie dzieje. Ale uważam z nią i zamiennie używam z innymi odżywkami ;) wodę brzozową mam i w sumie jakiś spektakularnych efektów nie widzę, ale dam jej jeszcze szanse ;) a co do biovax to testuje właśnie te w saszetkach i zobaczymy co z tego będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja Carmexu też nie cierpię, dla mnie to jakaś pomyłka ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie miałam jeszcze Carmexu, choć coraz więcej niepochlebnych opinii o nim słyszę, to muszę w końcu kupić jakiś

    OdpowiedzUsuń
  35. nie używałam niczego, choć mam ochotę na Carmex, ale trochę jeszcze innych pomadek w domu leży więc niestety :P

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja mimo wszystko przymierzam się do spróbowania Colorstay :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Carmex- totalny niewypał... wersja miętowa była ohydna, ale po skuszeniu się na wiśnię, muszę stwierdzić że mięta jest całkiem ok...

    OdpowiedzUsuń
  38. Fajny pomysł na wpis! Mnie żaden z tych "hitów" nawet ie pociąga - no może woda brzozowa? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  39. akurat carmexa bardzo lubię, u mnie spisywał się świetnie;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Odżywka z eveline też u mnie totalnie się nie sprawdziła. Co do firmy biovax masek nie miałam, ale szampon do włosów okazał się niewypałem !
    Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)