czwartek, 18 września 2014

Gliss Kur Liquid Silk ekspresowa odżywka regeneracyjna

Cześć Kochane :) Jak Wam mija tydzień? :*
 Jak wiecie, mam słabość do odżywek Gliss Kur. Zarówno do tych do spłukiwania, jak i bez. Moje włosy lubią silikony więc wychodzę im na przeciw. Dziś mam dla Was recenzję kolejnego Gliss Kura- tym razem z jedwabiem.




Skład:


Konsystencja: dwufazowa, przed użyciem należy wstrząsnąć
Zapach: przyjemny
Pojemność/cena: 200ml/ ok. 14zł (w promocji 10zł)
Dostępność: Rossmann, Natura, inne drogerie, markety

Moja opinia

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą odżywką, już kiedyś miałam okazję jej używać i zapamiętałam przede wszystkim to, że bardzo, ale to bardzo ułatwiała rozczesywanie. I tak jest też w tym przypadku, a właściwie nie tylko w tym, bo wszystkie GK w sprayu mają tą cudowną właściwość. Widzę w niej same zalety. Cena- niewątpliwie jest to jej zaleta, w promocji można ją kupić już za 10zł. Odżywka jest bardzo wydajna. Używam jej przy każdym myciu, czyli codziennie lub co drugi dzień, mam ją już około 2 miesiące, a jeszcze jej sporo zostało. Zapach jest bardzo przyjemny dla nosa, dość długo się utrzymuje na włosach. Niestety ciężko mi go do czegoś porównać. Jak pewnie zdążyłyście zauważyć, mam ogromny problem z określaniem/porównywaniem zapachów. W składzie odnajdziemy przede wszystkim silikony,ale nie brakuje dobrych składników takich jak keratyna, pantenol, czy olej z pestek moreli. Odżywka nie obciąża włosów, choć oczywistym jest, iż jeśli użyjemy jej zbyt dużo, obciążenie może się pojawić. Mi jednak się to nie zdarzyło. Staram się nie aplikować jej w pobliżu skóry głowy, gdyż przypuszczam, że wtedy obciążenie wystąpiłoby. Ze względu na zawartość silikonów, spray chroni nasze włosy przed działaniem czynników zewnętrznych, a także przed ciepłem suszarki, co jest kolejnym jego atutem- ja suszarki używam po każdym myciu.
Podsumowując, ekspresowe odżywki Gliss Kur to mój must have. Używam jej przede wszystkim jako pomocy przy rozczesywaniu i w tej roli sprawdza się fenomenalnie. Zatem jeżeli zmagacie się z plączącymi włosami, ta odżywka jest właśnie dla Was :)


Jakie wersję Gliss Kur polecacie?
Planuję zakup czarnej, macie z nią jakieś doświadczenia?

19.09.2010r. - magiczna data, jutro czwarta rocznica <3

53 komentarze:

  1. Mam i używam, jest na prawde bardzo wydajna, ułatwia rozczesywanie. Dobra odżywka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za odżywkami Gliss Kur :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ją dawno dawno temu i całkiem nieźle się sprawdzała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie też te odżywki to must have, bo moje włosy kochają silikony. W tej chwili mam wersję niebieską. Czarnej nie miałam. Ale jak dla mnie wszystkie one działają bardzo podobnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że niebieska jest nieciekawa, a tak to wszystkie są ok :) Silikony to wcale nie takie zło, jak uważa spora grupa osób :)

      Usuń
  5. Ja mam wersję Total Repair i jestem bardzo z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ją, byłam zachwycona, a potem zaczeła mi przesuszać włosy :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz mam tą fioletową i sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś taka lub podobną (także różową) ale nie przypadła moim włosom do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam maskę z czarnej serii gliss kur i powiem szczerze, że szału nie robiła. Teraz testuje odżywkę bez spłukiwania od Joanny seria Keratyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Joannę raczej się nie skuszę :) Nie lubię keratyny.

      Usuń
  10. Miałam ale dość dawno temu i nie pamiętam jak działała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy jej nie miałam ale skoro jest dobra to jak skończy się moja odżywka w spray'u to może ją sobie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że sprawdzi się na Twoich włosach :)

      Usuń
  12. Ja kupiłam żółtą i po pierwszym razie odstawiłam-spuszyła mi włosy, ale muszę dać jej jeszcze drugą szansę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję rocznicy :) Dla mnie najlepsza jest ta olejkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tej wersji jeszcze nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za serią GlissKur, jakoś wiele razy mnie zawiodła i już omijam te kosmetyki szerokim łukiem :P Z czarnej serii miałam szampon - przyśpieszał przetłuszczanie włosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do szamponów- zgadzam się. Ale odżywki na moich włosach się sprawdzają :)

      Usuń
  16. używałam jej kiedyś, ale chyba zbyt nieregularnie by widzieć jakieś spektakularne efekty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od odżywek w sprayu oczekuję przede wszystkim pomocy w rozczesywaniu :)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że to była jedna z moich pierwszych odżywek :)

      Usuń
  18. bardzo fajny produkt, może się skuszę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie :) Ostatnio przekonałam się do Gliss Kur'ów więc chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś moje włosy bardzo lubiły produkty Gliss Kur, ale w ostatnich latach nie miałam z nimi do czynienia. Może czas to zmienić, bo odżywka wydaje się ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Wersja do spłukiwania (również z jedwabiem) jest znakomita :)

      Usuń
  21. Nie używałam jeszcze żadnej z tych odżywek. Szkoda, że nie znałam jej wcześniej, zanim ścięłam włosy, wtedy strasznie mi się one plątały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są wybawieniem dla plączących się włosów.

      Usuń
  22. Czarna to moja ulubiona, polecam! Nie kupuj tylko niebieskiej, porazka ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie negatywne opinie o niebieskiej ;/ Opakowanie kusi, ale zawartość jak widać przeraża :D Będę się trzymać od niej z daleka :)

      Usuń
  23. znam te odżywki, zbierają dużo pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dużo dobrego czytam o tych odżywkach, chętnie zakupię tą o której piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Moje włosy lubia sie z tymi mgielkami, ale jak przesadze to niestety kluchy na wlosach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można z nią przesadzić- raz tak zrobiłam z wersją z olejami :D

      Usuń
  26. Polecam czarną wersję z keratyną, na samym początku przypominała mi zapachem czekoladę, jednak z czasem to odczucie zniknęło z przyzwyczajenia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak wykończę odżywkę w sprayu Mariona to skuszę się na coś z Gliss Kur :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę w końcu jakaś wersję tych odżywek wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)