Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami opinią na temat pewnych produktów, bardzo popularnych i przeważnie cieszących się dobrą opinią, które zupełnie się u mnie nie sprawdziły i do których z pewnością nigdy, przenigdy nie powrócę.
1. Revlon Colorstay dla skóry tłustej i mieszanej- podkład kryjący, który w ogóle nie kryje. Najkrócej mogłabym go opisać takim właśnie zdaniem. Zastanawia mnie, czy trafiłam na felerny egzemplarz, czy po prostu on mi nie odpowiada. Ale nie będę ryzykować ponownym zakupem. Jestem na nie i tyle w tym temacie.
2. Eveline 8 w 1- wspominałam już kiedyś, że byłam jedną z ofiar tej odżywki. Na początku było super, paznokcie twarde, rosły w zdumiewającym tempie... Szkoda, że zakończyło się to onycholizą. Od tej pory unikam wszystkiego, co może zawierać formaldehyd.
3. Carmex- miałam dwa egzemplarze. Pierwszy spisał się ok. Drugi- fatalnie. Nie nawilżał, baardzo ciężko się go rozprowadzało, pozostawiał grudki. Nie wrócę do niego ponownie, choć kusi mnie wersja waniliowa. Ale postaram się zachować silną wolę.
4. Woda brzozowa- kupiłam z myślą o redukcji wypadania włosów oraz o walce z przetłuszczaniem. Stosowałam wedle zaleceń, po pewnym czasie jednak zauważyłam, że zamiast powstrzymać wypadanie i wzmocnić cebulki, włosy zaczęły wypadać w zwiększonej ilości. Odpuściłam. W końcu nikt nie chce być łysy.
5. Maski Biovax- testowałam w mini wersjach, w saszetkach. I doszłam do wniosku, że moje włosy gardzą drogocennymi składnikami, brakiem silikonów, parabenów, a także keratyną. Skoro gardzą, to ja ich nie będę nawracać na dobrą drogę.
Jakie hity Blogosfery nie sprawdziły się u Was?
Podzielcie się nimi w komentarzach :)
U mnie mnie sprawdza się 3/4 podkładów, bo za ciemne, Eveline niby lubiłam ale chyba wolę Miss Sporty :) Nie sprawdzają się u mnie drogeryjne kremy do twarzy.
OdpowiedzUsuńMi Revlon co do koloru pasuje idealnie, ale cóż z tego...
Usuńu mnie nie sprawdził się szampon Baby Dream, ale za to woda brzozowa uratowała moje włosy :)
OdpowiedzUsuńA ja BD bardzo polubiłam :) Każda z nas jest inna :)
UsuńCarmex w sztyfcie i odżywka Eveline się u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) Nic fajnego trafić na bubla.
UsuńJa Carmexu wręcz nieznoszę ;)
OdpowiedzUsuńJa również.
UsuńMiałam podobne odczucia co do Carmexa - nie lubiłam stosować tej pomadki, miałam wersję wiśniową i totalnie sie nie sprawdziła. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jestem jedyna :)
UsuńBywa i tak. U mnie biowax również się nie sprawdził, za każdym razem na głowie szusza :D
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo.
UsuńBardzo fajne są takie szczere posty, to co dla innym jest hitem dla nas może być kitem. Każda z nas jest inna i co innego potrzebuje,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Zgadzam się w 100%. Również pozdrawiam :)
UsuńRównież ta odżywka z Eveline nie sprawdziła sie u mnie, a co do Carmex to ja lubie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdził :)
UsuńRevlon i maski do włosów się u mnie sprawdziły :) Woda brzozowa też mnie zawiodła.
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję, to Revlon i Biovaxy sprawdzają się u większości osób. Widocznie ze mną jest coś nie halo :D
UsuńJa kocham biovaxy (wersje bez protein), ale wiele rzeczy nie budzi u mnie takiego zachwytu, jak u reszty - np. Garnier AiK. ;)
OdpowiedzUsuńZamierzam wypróbować tą odżywkę, ale czekam na promocję :)
UsuńCarmex na nie? ;( To mój ulubieniec, ale faktycznie produkty działają na jednych gorzej, a na innych lepiej... to kwestia indywidualna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Zgadzam się, każda z nas ma inne potrzeby :)
UsuńJa na Revlon psioczę ale zawsze do niego wracam i muszę mieć go w kosmetyczce. Wczoraj zakupiłam nowe opakowanie. Odżywki Eveline się u mnie dobrze sprawdzają. Natomiast Carmex i Biowaxy tak średnio. Miałam kilka opakowań ale to nie to czego szukam:)
OdpowiedzUsuńJa z pewnością nie kupię Revlona ponownie. Eveline diamentowa działała świetnie, ale 8w1 przyprawiła mnie o mnóstwo nerwów.
UsuńA ja odżywkę z Eveline bardzo lubię:) Za to bloker z Ziaji u mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńTeż niezbyt dobrze go wspominam.
UsuńJak dla mnie Carmex to tylko wersja w słoiczku :) Sztyftu i wersji tubkowej nie lubię :P
OdpowiedzUsuńW słoiczku nie miałam okazji wypróbować :)
UsuńNie jestem jedyną, która nie lubi Carmexu, yupi! :D:D
OdpowiedzUsuńRazem raźniej :D
UsuńEveline i Carmex to rzeczy, których nie cierpię, a innych z Twojej listy nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńEveline wspominam bardzo źle.
Usuńeveline, carmex, babydream etc
OdpowiedzUsuńA u mnie te wszystkie produkty się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńJa maski Biovax lubię i fajnie się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy chyba nie lubią dobroci :)
Usuńu mnie Carmex w wersji tubkowej też się nie sprawdził, co do odżywki Eveline to za pierwszym użyciem pomogła jednak, gdy do niej wróciłam po jakimś czasie to wręcz zepsuła mi paznokcie :/
OdpowiedzUsuńFormaldehyd to zło.
UsuńU mnie jak na razie odżywka Evelien się sprawdza, Revlonu i carmexu nie miałam.
OdpowiedzUsuńOby Ci nie zaszkodziła :)
UsuńZ tych kosmetyków miałam tylko maskę Biovax, i akurat mnie bardzo się ona podobała. Tak to już jest, że nie ma się co za bardzo sugerować opinią innych, tylko wypróbować na sobie. Każdy jest przecież inny.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. Ja często sugerowałam się opiniami na KWC i równie często kosmetyki się nie sprawdzały.
UsuńJa także mówię nie podkładowi Revlon - zdecydowanie za ciężki, za tłusty, robi smugi, nie byłam zadowolona. Carmex mam w słoiczku i jak na razie nie mam co narzekać, lubię go :) Masek Biovax moje włosy nie tolerują, są po nich suche i matowe.
OdpowiedzUsuńU mnie nie sprawdził się płyn Facelle, maska z granatem z Alterry, balsam do ust Burt's Bees i jeden z chwalonych żeli Isany.
Oj maska Alterry też nie robi szału na moich włosach, odżywka wypada o wiele lepiej, choć też nie tak, jak sobie życzyłabym tego.
UsuńMnie też załatwiła eveline 8w1. Trochę inaczej ale od 4 lat nie mogę dojść z paznokciami do ładu i ciągle chadzam również z nimi do dermatologa (piszę również bo to jeden z trzech powodów mych wizyt ;))
OdpowiedzUsuńPo tym, co mi ta odżywka zrobiła, chciałam nawet pisać do producenta, ale odpuściłam- z nimi się nie wygra.
UsuńOdżywkę do paznokci uwielbiam ;) Z wodą brzozową i maskami Biovaxu mam to samo co Ty..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zaszkodzi Ci ta odżywka, nikomu tego nie życzę.
UsuńU mnie odżywka z eveline i carmex również się nie sprawdzily. Revlon mam od kilku dni i na razie użyłam 1 raz więc nie mam wyrobionego jeszcze zdania. A maseczki z Biovaxu używałam w formie saszetek i byłam nawet zadowolona, kupiłam również 1 pełnowymiarowe opakowanie, ale na razie czeka w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńOby Revlon Ci pasował, nic przyjemnego trafiać na buble.
UsuńZ Twojej listy również bardzo nie przypadły mi do gustu Carmex i odżywka Eveline. Odżywki tej wręcz nie nawidzę.... natomiast maski L'biotica bardzo lubię i kupuję systematycznie:-)
OdpowiedzUsuńBiovaxy u większości się sprawdzają, moje włosy widocznie nie lubią dobrodziejstw :)
UsuńU mnie na szczęście część produktów się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńRevlon u mnie też się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńu mnie odżywki z Eveline na szczęście się sprawdzają, Carmex bez szału, a odżywki Biowax nic nie robiły u mnie :)
OdpowiedzUsuńwoda brzozowa też się u mnie nie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńA ja się polubiłam z Carmexem. Z tą odżywką Eveline to sama nie wiem, bo jak tylko pomalowałam nią paznokcie to zaczęły mi się łamać, ale nie wiem czy to jej wina.
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie Eveline polubiły i odpukać nic się nie dzieje. Ale uważam z nią i zamiennie używam z innymi odżywkami ;) wodę brzozową mam i w sumie jakiś spektakularnych efektów nie widzę, ale dam jej jeszcze szanse ;) a co do biovax to testuje właśnie te w saszetkach i zobaczymy co z tego będzie ;)
OdpowiedzUsuńJa Carmexu też nie cierpię, dla mnie to jakaś pomyłka ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze Carmexu, choć coraz więcej niepochlebnych opinii o nim słyszę, to muszę w końcu kupić jakiś
OdpowiedzUsuńnie używałam niczego, choć mam ochotę na Carmex, ale trochę jeszcze innych pomadek w domu leży więc niestety :P
OdpowiedzUsuńA ja mimo wszystko przymierzam się do spróbowania Colorstay :)
OdpowiedzUsuńCarmex- totalny niewypał... wersja miętowa była ohydna, ale po skuszeniu się na wiśnię, muszę stwierdzić że mięta jest całkiem ok...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na wpis! Mnie żaden z tych "hitów" nawet ie pociąga - no może woda brzozowa? ;-)
OdpowiedzUsuńakurat carmexa bardzo lubię, u mnie spisywał się świetnie;)
OdpowiedzUsuńOdżywka z eveline też u mnie totalnie się nie sprawdziła. Co do firmy biovax masek nie miałam, ale szampon do włosów okazał się niewypałem !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :>