poniedziałek, 23 lutego 2015

Wspólna akcja picia drożdży- podsumowanie rezultatów

Akcja picia drożdży zorganizowana przez Martę z bloga martusiowykuferek.pl zakończyła się w sobotę, dlatego dziś zabrałam się za jej podsumowanie. Choć na początku nie byłam w stu procentach przekonana do picia drożdży, zawzięłam się i codziennie przez ponad miesiąc skrupulatnie wypijałam szklaneczkę zacnego napoju. Niech Was nie przerazi ich smak- potrafią działać cuda.


Jak przygotowywałam drożdże do spożycia?

Wszelkie źródła donoszą, iż drożdże należy zalać wrzątkiem i mieszać do rozpuszczenia. Drożdże nie mogą się pienić, jeśli tak jest- napój nie nadaje się do spożycia. Mi zdarzyło się tak dwa razy. Polecam rozdrobnić je możliwie w jak największym stopniu, wtedy rozpuszczą się o wiele szybciej. Niestety, ich smak i zapach odrzuca mnie nadal. Próbowałam połączyć je z kakao, ale było jeszcze gorzej. Jedynym skutecznym sposobem na wypicie drożdży dla osób, które nie tolerują ich smaku, jest po prostu zatkanie nosa i wypicie chłodnego napoju jednym duszkiem. Jest znośnie.

Ile drożdży piłam i ile wyniosła mnie kuracja?

Pół kostki było dla mnie dawką zabójczą- nawet zatkanie nosa nie pomagało, zdecydowałam się na 1/4 kostki. Przez połowę trwania akcji piłam 1/4 kostki, następnie zwiększyłam dawkę do 1/3. Koszt to ok. 12- 15 zł. Nie jest to duża kwota w porównaniu do np. kuracji CP czy innymi specyfikami.

Jak wyglądało działanie drożdży w moim przypadku?

Oprócz niedogodności związanych z okropnym smakiem, zauważyłam same plusy spożywania drożdży. Poprawił się stan mojej cery. Nie wystąpił wysyp niedoskonałości, który pojawiał się u wielu dziewczyn stosujących kurację. Zauważyłam, że paznokcie rosną szybciej i są mocniejsze. Włosy rosną szybciej tylko na głowie. Uff. Najważniejsze- włosy urosły dość sporo. Przed rozpoczęciem kuracji podcięłam końcówki. Noszę włosy zazwyczaj z przodu i po obcięciu sięgały mi przed biust. Po miesiącu z drożdżami sięgają prawie za. Urosły i tego podważyć nie mogę. Pojawiły się również babyhairy. Myślę, że poniższe zdjęcie najlepiej obrazuje miesięczne zmagania. Nie zmierzyłam pasemka kontrolnego, dlatego nie wiem jak wygląda przyrost w liczbach.



Podsumowując, przedłużam picie drożdży jeszcze o miesiąc. Robię tydzień przerwy i wracam do picia tego drogocennego, choć śmierdzącego napoju. Jestem bardzo zadowolona z efektów, nie spodziewałam się ich w tak satysfakcjonującym mnie stopniu. Mam nadzieję, że za miesiąc będzie jeszcze lepiej!

48 komentarzy:

  1. Naprawdę ładne włosy, szkoda ze nie wiadomo w cm ile urosły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moje oko urosły ok 2,5 cm. To moje przeczucia, dlatego nie pisałam tego w poście.

      Usuń
  2. Kurcze, widac efekt, ale ja i tak się chyba nie przekonam do picia tych drożdży :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakują i pachną zabójczo. Nie każdy jest w stanie to przeskoczyć.

      Usuń
  3. ja swojego czasu piłam drożdże z mlekiem... ale długo nie wytrzymałam... może teraz powrócę do picia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wytrzymać, bo efekty są tego warte :)

      Usuń
  4. Muszę kiedyś wypróbować taką kurację na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Może znajdziesz swój sposób na drożdże :)

      Usuń
  5. efekty dobrze widoczne, sama zastanawiam się nad drożdżami, ale nie wiem czy się przekonam do nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować :) Może nie będzie tak źle.

      Usuń
  6. Wiele dziewczyn na blogach mnie zachęciło więc za tydzień zaczynam picie drożdży. Nie wiem jednak jak zniosę ich smak :/ Do tej pory zadowolona jestem z moich innych sposobów na porost włosów, bardziej przyjemnych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj o sposobach na drożdże, mi się nie chciało kombinować, ale wiele dziewcząt tuningowało napój i był do przełknięcia :)

      Usuń
  7. ale piekne włsowy :) a ja sie na razie bronie i nie pije a chyba jedna trza zaczac.........

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem, czy by mi zasmakowały :) Piekny blond :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to wątpliwa sprawa, ale warto spróbować :D
      Dzięki :)

      Usuń
  9. Cudne masz te włosy :) Smacznego! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Smaczne nie było i nigdy nie będzie :( Piękno boli.

      Usuń
  10. o kurcze, nieźle :-) naprawdę się spisały :-)
    ja jeszcze nie brałam udziału w takiej akcji, ale może kiedyś zaryzykuję :D

    OdpowiedzUsuń
  11. masz piękne włosy :)

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Też byłam na kuracji drożdżowej, ale 2 miesiące temu i byłam zadowolona.Obecnie 'bawie się' z suplementem diety Silica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Silice słyszałam już wiele, chyba będę musiała ją wypróbować.

      Usuń
  13. całkiem spory przyrost :) piękne włosy (:

    OdpowiedzUsuń
  14. O kurczę, ale urosły! Sama chciałabym zacząć pić drożdże, ale przeraża mnie właśnie ich smak... Kolejny raz muszę pochwalić Twoje włosy, bo są naprawdę piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Myślę, że warto spróbować i znaleźć sposób na zabicie ich smaku.

      Usuń
  15. juz Ci mówiłam, ze mi drożdże nie przejdą przez gardło... podtruwam się w tabletkach :D
    a Twoje włosy są takie piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Ja podtruwam się tradycyjnym napojem :D

      Usuń
  16. Piłam kiedys ;) nawet brałam drożdzowe tabletki ale niebardzo cos nie umiem sie przelamać.
    Zapraszam Cię na konkurs wraz z Wibo http://paznokciowelovee.blogspot.com/2015/02/konkurs-z-wibo-i-paznokciowe-lovee-z.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Efekty mnie kusiły, kiedyś próbowałam ale skończyło się na próbie pierwszej szklanki, prawie zwróciłam blleeee. Powiedziałam, że nigdy więcej, ale może jakby ulepszyć skład..? Bardzo mi zależy na wzroście włosów a nic nie pomaga. ;'( Może jakieś rady jak zapuścić włosy?
    Obserwuję i zapraszam do mnie, będzie mi miło jak zostawisz ślad po sobie. :)
    http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich smak jest okropny więc zupełnie Ci się nie dziwię.
      Rady? Hmm... Wypróbuj wcierkę Joanna Rzepa, Kozieradkę. Wart uwagi jest Calcium Pantothenicum, stosowałam i przyrost był przyzwoity.

      Usuń
  18. Kurde, a ja cały czas nie mogę się zmusić do ich picia ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię Ci się. Ale patent z zatkanym nosem choć troszkę pomaga :)

      Usuń
  19. Zapraszam wszystkie chętne, które nie zdążyły na tą akcję lub które chcą kontynuować na kolejną akcję picia drożdży. :)
    http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/2015/02/akcja-picia-drozdzy.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Efekty piekne. Gratuluje wytrwalosci.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mi smak i zapach raczej nie przeszkadzają. Gorzej z moją systematycznością.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)