Cześć :) Post powinien raczej nazywać się "zakupy" niż "nowości", ponieważ tylko cztery produkty są dla mnie zupełną nowością, ale już zostańmy przy tradycyjnym nazewnictwie. Jak wiecie, w dalszym ciągu zużywam kosmetyczne zapasy. Co nie znaczy, że nie zdarzają mi się małe, maleńkie grzeszki. W końcu jesteśmy tylko (i aż!) kobietami. Możecie się spodziewać małego haulu na początku marca, ponieważ zamierzam poczynić większe zakupy kolorówkowe online. Lista już przygotowana, czekam tylko na przelew. A więc do rzeczy.
Pierwszym grzeszkiem jest maska Kallos Milk. Nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Ponadto, powoli dobijam dna w maskach, które mam w zapasach. Akcja Anwen była dodaktowym pretekstem do jej zakupu. Jak na razie jestem z niej zadowolona i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Korzystając z promocji, kupiłam szampony Babydream. Ich nigdy za wiele, a schodzą u mnie bardzo szybko. W promocji również trafiłam na krem Garnier do skóry bardzo suchej. To moje pierwsze starcie z tym kremem, ale już się lubimy. Eyeliner Wibo zużywam regularnie, nie wyobrażam sobie makijażu bez niego, dlatego bez wahania wrzuciłam go do koszyka. Zupełną nowością pod każdym względem jest dla mnie krem Babydream na wiatr i zimno. Spodziewałam się zapychacza, a dostałam naprawdę świetny nawilżacz mojej ostatnio przesuszonej skóry! Z pewnością niedługo pojawi się recenzja. Pasta Ziaja gości w mojej łazience nieustannie, dlatego i w tym miesiącu musiałam uzupełnić zapas. Zmywacz Isana- niezbędnik. Ostatni produkt, jaki Wam przedstawię, otrzymałam od Sylwii i muszę w końcu zebrać się do jego testowania. Spray rozjaśniający Schwarzkopf Blonde Ultime. Zobaczymy co pokaże gagatek :)
Tak prezentują się moje lutowe grzechy. Żadnych nie żałuję i nie obiecuję poprawy.
A jak wyglądają Wasze lutowe nowości?
Babydream to najlepsze szampony :-) a Kallosa Milk miałam ostatnio kupić ale w moje ręce wpadł Silk :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Ciekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie wersja Silk.
UsuńTen Kallos mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńWarto mu ulec :)
UsuńTeż muszę sobie kupić szampony bd :D
OdpowiedzUsuńAktualnie zwykły jest w promocji.
UsuńMuszę lecieć w weekend po zmywacz Isana i szampon BD :D
OdpowiedzUsuńZmywacz i szampon są w promocji.
Usuńdo szamponu z BD muszę wrócić :)
OdpowiedzUsuńJa używam go już dość długo :)
UsuńJa szukałam u siebie tej wersji Kallosa, ale niestety jej nie ma T.T Hehe ja też denkuje zapasy, ale wczoraj napadłam również Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńA u mnie nawet bananowa się pojawiła, byłam w szoku,. Teraz poluję na Cherry.
UsuńU mnie wśród nowości pojawiła się maska Kallos, ale czekoladowa :-)
OdpowiedzUsuńCzekoladową prawie zużyłam :) Mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona.
Usuńja kupiłam krem i tonik :) na razie;)
OdpowiedzUsuńDo końca miesiąca jeszcze jeden dzień więc wszystko jest możliwe :D
UsuńU mnie sporo nowości, bo dużo rzeczy mi się pokończyło - więc wybaczam sobie :)
OdpowiedzUsuńNo w takim wypadku jesteś w stu procentach usprawiedliwiona :)
UsuńJestem ciekawa tej maski kallosa :))
OdpowiedzUsuńNa razie spisuje się świetnie, ale jeszcze poczekam z jej recenzją do zakończenia akcji Anwen.
UsuńZnam tylko zmywacz Isany :)
OdpowiedzUsuńPolecam kremik <3
UsuńJa dziś kupiłam kallosa hair botox i po pierwszym użyciu wiem że to jeden z lepszych kallosów, jest super! To mój trzeci kubełek, uzależniłam się od tych masek;) milk też kusi!
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę, lecz zniechęca mnie keratyna w niej zawarta. Ale może kiedyś zaryzykuję :)
UsuńW lutym planowałam nie robić zakupow ale eyszło jak zawsze pani z Yves Rocher skusiła mnie ciekawą ofertą i się nie udało :/ ostatnio również kupiłam szampon z Babydream kiedyś średnio sprawdzał się na moich włosach i postanowiłam dać mu drugą szanse
OdpowiedzUsuńRozgrzeszam Cię w imię Blogosfery :D
UsuńNie wyobrażam sobie pielęgnacji bez Kallos'ów! Uwielbiam je ze względu na wszystko :D Tej wersji jeszcze nie miałam, czekam na recenzję! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Na mojej półce obecnie stoją cztery :D
UsuńRecenzja pojawi się za jakiś czas :)
nie wiedziałma ze Kallos ma taką maskę ;)
OdpowiedzUsuńzakupy bardzo fajne :) u mnie dużo rzeczy wpadło w lutym :)
Wypuścili ją niedawno na rynek.
Usuńmam większość tych produktów
OdpowiedzUsuńSpisują się dobrze?
UsuńMam 3 maski z Kallosa i żadnej jeszcze nie otworzyłam :P To jest dopiero silna wola ;) na razie męczę Biovaxy i olejki ;)
OdpowiedzUsuńWow, podziwiam Cię :D Ja niestety tak nie potrafię.
UsuńU mnie Kallos Milk się niestety nie sprawdzał. No a babydream no to już produkt kultowy jest :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spisał się tak jak powinien.
UsuńU mnie w lutym też zakupowo.
OdpowiedzUsuńZakupy to sama przyjemność:) Choć dla portfela niekoniecznie.
UsuńMuszę wypróbować te szampony Babydream
OdpowiedzUsuńPolecam ten żółty- mniej plącze włosiska.
UsuńNie ma to jak kosmetyki szczególnie przeznaczone dla dzieciaków! <3
OdpowiedzUsuńMaski od Kallos to mój faworyt i hit! :)
Nawiasem mówiąc...uwielbiam Twoje włosy :)
Dziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńRównież bardzo lubię kosmetyki dla dzieci :)
Babydream niestety mi nie pasuje. Ostatnio również kupiłam pastę Ziaja i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa kupuję ją regularnie i efekty mnie zadowalają :)
UsuńJa potrzebuję jakiejś dobrze nawilżającej maski do włosów, ale mam jakies mieszane odczucia co do marki Kallos. Może powinnam przygarnąć jakieś małe opakowanie? :D Szampony BabyDream u mnie zupełnie się nie sprawdzają, nienawidzę ich zapachu, a do tego z włosów robią siano...
OdpowiedzUsuńZ nawilżających masek wiele osób poleca maskę Alterry. U mnie niestety się nie sprawdziła.
UsuńPasta Ziaji jest świetna!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach :)
UsuńMusze sobie sprawić jakiegoś nowego Kallosa, bo własnie wykończyłam jednego :)
OdpowiedzUsuńDaj znać na jakiego się skusisz :)
UsuńW sumie w lutym niewiele kosmetyków kupiłam ;d ale za to kupiłam nowe buty, torbę i kilka potrzebnych ' basic'ów ' ;)
OdpowiedzUsuńO, to super! :) Też muszę wybrać się na takie zakupy.
UsuńJa jeszcze nie kupiłam wszystkiego co potrzebowałam, ale muszę poczekać na przypływ gotówki ;d wtedy pewnie i z kosmetyków coś wpadnie ;d
UsuńMuszę wypróbować szampony Babydream, ale podobno plączą włosy gorzej niż Facelle :( U mnie w tym miesiącu nie było zbyt dużych zakupów. Odżywka do włosów, żel do mycia twarzy, żel do włosów, takie tam pierdoły :D
OdpowiedzUsuńFacelle użyłam tylko raz, ale nie zauważyłam, by BD bardziej plątał włosy. Zresztą- moje plączą się zawsze. :)
Usuńmaska Kallos musi byc i mooja!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gdzieś ją spotkasz :)
UsuńJa muszę wypróbować jakąś maskę z Kallos:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńkilka produktów znam i opinię podzielam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńCiekawa jestem jak ten spray rozjaśniający się sprawdzi :)) U mnie te szampony Babydream też szybko schodzą :)
OdpowiedzUsuńNa razie zrobiłam próbę uczuleniową, muszę zebrać się do całości odrostów :)
UsuńTa mleczna maska musi byc moja, a ze rownież kończą sie moje maski to moze wkrótce :)
OdpowiedzUsuńObyś była zadowolona :)
UsuńIle perelek ;) czekam na kolorowe nowosci! ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw to ja czekam na przelew.... :D
UsuńKrem z Garniera to dla mnie najlepsze nawilżenie dłoni.
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy muszę rozejrzeć się za tym szamponem z Babydream. Zapraszam do mnie na rozdanie palety Zoeva
OdpowiedzUsuń