Cześć :) Staram się dopieszczać włosy jak tylko mogę. Ostatnio wyglądały na takie bez życia i smętne. Przez upały rzadko nosiłam rozpuszczone, wysoka temperatura wymuszała warkocze, koki i kucyki. Ze względu na zaniedbanie myślałam, że ich kondycja drastycznie się pogorszyła. Na szczęście pomyliłam się. Wystarczyło kilka zabiegów i włosy nabrały blasku i miękkości. Przedostatni good hair day był tak dobry, że nawet otoczenie zwróciło mi uwagę, że włosy wyglądają fantastycznie. Niestety, z braku czasu i możliwości nie uwieczniłam tego na zdjęciach. Musicie wierzyć mi na słowo. Zestaw, który przygotowałam na dziś sprawił, że włosy otrzymały porcję cudownych składników i odwdzięczyły się bardzo dobrym wyglądem. Jesteście ciekawe co z tego wyszło?
W suche włosy wtarłam sporą ilość żelu aloesowego Gorvita. Włosy wchłonęły go w mgnieniu oka. Upały dały się we znaki jeśli chodzi o nawilżanie, a raczej jego brak. Na tak przygotowane włosy nałożyłam olej z pestek arbuza, który to moje blond kudełki bardzo polubiły.
Po około godzinie zmyłam olej cedrowym mydłem Babuszki Agafii, a następnie, po osuszeniu włosów, zaaplikowałam balsam Green Pharmacy, który służy moim włosom w ogromnym stopniu. Lubię mieć świadomość, że dostarczam moim włosom coś porządnego, a nie samą chemię i puste składniki.
Włosy wysuszyłam, lecz nie do końca. Z tego też względu zdjęcia zrobiłam w taki sposób. Niedosuszone pasma sprawiały nieestetyczne wrażenie i nieładnie wyglądały. W takich ujęciach wyglądają naprawdę fajnie i zdjęcia oddają rzeczywisty ich stan.
Piękne włoski :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś łopianowy balsam GP i byłam z niego zadowolona, więc pewnie kiedyś sięgnę po inną wersję. Cudowny ten Twój kolor włosów! :)
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy na wlosy? Musze koniecznie wypróbowac
OdpowiedzUsuńJuz mam w domu ;)
UsuńMuszę sobie kupić ten żel, od dawna o nim myślę:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pieknie :-)
OdpowiedzUsuńO jakie masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńKosmetyki Green Pharmacy są naprawdę dobre :)
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam serię do włosów z GP, jednak przyznaję się bez bicia, że tego balsamu do włosów nie stosowałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńBędę musiała pokombinować coś z żelem aloesowym. Może moje włosy zaakceptują taką formę nawilżania ;)
Śliczne masz włoski :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Twoje włoski odżywają już po kilku zabiegach! Ja po weselnym upięciu zdecydowanie będę musiała im urządzić niedzielę dla włosów :)
OdpowiedzUsuńchetnie wyprobuje ten balsam :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włosy! U mnie też pojawił się podobny post ;d
OdpowiedzUsuńTeż się przymierzałam do zakupu żelu aloesowego, ale jak zobaczyłam swoje zapasy to zwątpiłam-może za rok się uda kupić:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z użytych przez Ciebie kosmetyków. Ciekawi mnie balsam Green Pharmacy.
OdpowiedzUsuńBalsam uwielbiam a włosy wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają na zdrowe i odżywione :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają przepięknie ! Również chciałabym, aby moje tak zdrowo wyglądały i pięknie się błyszczały. Gratuluję i zazdroszczę koloru włosów! :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tego balsamu ! :)
OdpowiedzUsuń