wtorek, 7 lipca 2015

Wypadanie włosów- kolejne podejście do walki

Problem wypadania włosów od pewnego czasu dotyczy i mnie. Od zawsze znajdowałam pewną ilość włosów na szczotce, co spowodowane jest tym, że moje włosy są niezwykle podatne na plątanie i siłą rzeczy, kilkanaście z nich wyrywałam. Ale od ponad miesiąca wypada mi naprawdę mnóstwo włosów. Staram się obchodzić z nimi bardzo delikatnie, ale nie daje to efektów. Najbardziej przeraziłam się, gdy okazało się, że w obwodzie kucyka mam 1,5 cm mniej. Przeciągając dłonią po włosach zostaje na niej naprawdę sporo egzemplarzy. Zapaliła mi się czerwona lampka i postanowiłam podjąć radykalne kroki. Jeśli ilość wypadających włosów się nie zmniejszy, czeka mnie wizyta u trychologa. 




Postanowiłam walczyć i mam nadzieję, że pozbędę się tego problemu. W ostatnim czasie miałam sporo stresów, wypadanie tłumaczę sobie tym faktem. Stresów się pozbyłam, mam więc nadzieję, że i wypadanie ustąpi z pomocą zakupionych specyfików. Ktoś może pomyśleć, że zwariowałam, jednak ja naprawdę jestem zdesperowana i zamierzam walczyć ze wzmocnioną siłą. Jak zatem wygląda mój plan działania?


* 2 razy dziennie szklanka naparu skrzypu i pokrzywy
* 3 razy dziennie po 3 tabletki drożdży
* mycie włosów szamponem przeciw wypadaniu Ziaja
* stosowanie wcierki Saponics

Silica, którą stosowałam przeszło dwa miesiące nie przyniosła zamierzonych efektów. Wcierka Joanna Power Hair również. Nie winię ich za wzmożone wypadanie, niemniej jednak nie zamierzam ich dłużej stosować, ponieważ nie zlikwidowały mojego problemu nawet w najmniejszym stopniu. Mam nadzieję, że zakupiony arsenał pomoże. Jeżeli miałyście do czynienia z wcierką lub szamponem zakupionymi przeze mnie- koniecznie dajcie znać. Znalazłam dość mało opinii o w/w. Trzymajcie kciuki za moją systematyczność i włosy. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła powiedzieć, że włosów wypada mi coraz mniej. :) Jeśli macie dla mnie jakieś rady, koniecznie dajcie znać.

24 komentarze:

  1. Drożdże spowodowały u mnie w duecie z Vitalissem piękny wysyp babyhair :) Trzymam kciuki, żeby wypadanie osłabło a najlepiej zniknęło!

    OdpowiedzUsuń
  2. mi nic nie pomagalo na wypadanie wlosow, az w koncu siegnelam po seboravit z firmy farmona (u mnie dostepny w rossmanie przy produktach tołpy itp, albo na doz.pl), kilka tygodni i po prostu jak reka odjal! a probowalam na prawde wielu rzeczy...
    a jak nie pomoze to moze odlozyc troche pieniazkow na mezoterapie albo cos? np https://www.youtube.com/watch?v=S2Drro48WnM
    trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam wziąć Seboravit, ale ostatecznie do koszyka wrzucilam Saponics. Mam nadzieję, że pomoże. Jak nie, to Seboravit kupię.

      Usuń
    2. U mnie Seboravit się nie spisał. W ogóle do niczego ta wcierka się nie nadaje...
      Saponics też na wypadanie nie pomoże (ma w składzie różne wyciągi roślinne, ale raczej służące optycznemu zagęszczeniu włosów i zmniejszeniu przetłuszczania - np. mydlnica lekarska). Jest całkiem fajna, ale czy Ci pomoże..?
      Proponuję to, co mi pomogło przy uporczywym, polekowym i jednocześnie postresowym wypadaniu: ampułki Seboradin Forte razem z wcierką z tej samej serii, lub wcierką dla mężczyzn.
      Nawet ostatnio zamówiłam je na stronie producenta i z przesyłką wyszło taniej, niż w hebe :)

      Usuń
  3. moze z diety wyrzucic jakies fast foody o ile takie jesz i duzo owocow i warzyw wprowadzic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fast foodów staram się unikać, w sumie zwiększę spożycie witamin. Ratuję się czym mogę.

      Usuń
  4. Nie miałam z nim styczności. Będę trzymać kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo nie lubię tego szamponu.

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze, ale to zawsze z wypadaniem włosów pomaga mi szampon ze skrzypem z barwy ziołowej.. kilka dni używania i różnica ogromna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio widziałam, że jedna blogerka miała ten sam problem z włosami i udało jej się go zwalczyć. Mówiła o tym tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=nURnXtn2n80
    Może pomoże ;) U mnie sprawdził się olejek olejek łopianowy ze skrzypem polnym z Green Pharmacy (w drogeriach) i wcierka Jantar, ale nie miałam aż tak dużego problemu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Spróbuj tabletek biotebal mi pomagały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie trać nadziei :)) Zakładam, że znasz blog eve? Ona od dawna walczy z wypadaniem i ma chyba najlepsze magiczne metody, porady i przepisy. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie na wypadanie włosów bardzo dobrze sprawdzały się tabletki Revalid :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam problem z wypadaniem włosów, myślałam nad drożdżami właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiem co czujesz, przechodze obecnie przez to samo ;( chyba znalazlam powod przez, ktory leca moje wlosy... tangle teezer , odkad go uzywam wypadaja mi wlosy, dlatego obecnie go odstawilam, zobacze czy cos sie zmieni...

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie wlosy zaczely bardzo wypadac jakies dwa tygodnie po podaniu narkozy. Wtedy byla istna tragedia! Aktualnie jest lepiej, jednak przez stosowane codziennie leki wlosy leca :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie ostatnio pomógł magnez z witaminą B6, za to picie pokrzywy i siemienia nic nie pomogło.
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam ten problem ostatnio... Nie wiem, co moze być przyczyną :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymam kciuki. Ja tez będę musiała wziąść się wreszcie w garść i coś zaradzić na moje wypadanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też muszę się znowu wziąć za wcieranie jakiejś wcierki bo ostatnio trochę to zaniedbałam, zresztą tak jak olejowanie ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi nie dość, że wypadają to jeszcze nie chcą rosnąć. Koszmar każdej włosomaniaczki T-T Skrzypokrzywa już na mnie nie działa. Drożdże też nie. Chyba spróbuję coś z komentarzy dziewczyn.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)