Witajcie Kochane :* Przepraszam Was za dłuższą przerwę, która potrwa prawdopodobnie do wtorku, ponieważ jestem w domu i zapomniałam wziąć ze sobą aparatu. Dzisiejszy post powstaje ze zdjęć, które zrobiłam jakiś czas temu. I wreszcie zmobilizowałam się do napisania recenzji na temat odżywki, która wysławiana jest w blogosferze i nie tylko. Jakie jest moje zdanie na jej temat? Zapraszam do dalszej części moich wypocin.
Skład:
Obietnice producenta:
Moja opinia
Przyznam szczerze, że pierwszy raz piszę recenzję i nie jestem do końca przekonana co do opisywanej odżywki- czy jestem zdecydowanie na tak, a może na nie. Ale od początku... Odżywkę kupiłam w Rossmannie za 5,99 zł wraz z maską o tej samej cenie, ale oddałam przyjaciółce ze względu na to, że maska po pierwszym użyciu zrobiła mi siano na głowie i nie chciałam mieć z nią więcej do czynienia- na szczęście jej maska odpowiada. Testowałam kiedyś szampon i nie mogę powiedzieć, by zrobił mi krzywdę. Po odżywce spodziewałam się cudów- Wasze opinie na jej temat były naprawdę pochlebne. I patrząc na skład, nie ma się co dziwić. Choć zastanawia mnie co robi w niej alkohol na tak wysokim miejscu, dalej jest świetnie- gliceryna, olej sojowy, olej z pestek granatu, olej rycynowy, ekstrakt z owocu granatu, ekstrakt z aloesu, olej z nasion krokosza, olej z nasion słonecznika. Same dobroci. Zapach również bardzo mi się podoba, długo utrzymuje się na włosach, jest identyczny dla odżywki, szamponu i maski z tej serii. Konsystencja gęsta, barwy białej.
***
Działanie.... No właśnie. Odżywka za każdym razem działała inaczej na moich włosach. Stosowana solo działała naprawdę różnie- raz włosy były mięciutkie i lekkie, innym razem- oklapnięte
i nieświeże. Nie mam pojęcia dlaczego tak się działo. Za to za każdym razem miałam ogromny problem z ich rozczesywaniem, mokre- wydawały się niesamowicie szorstkie. Bez zarzutu spisywała się, gdy mieszałam ją z emolientową odżywką/maską.
i nieświeże. Nie mam pojęcia dlaczego tak się działo. Za to za każdym razem miałam ogromny problem z ich rozczesywaniem, mokre- wydawały się niesamowicie szorstkie. Bez zarzutu spisywała się, gdy mieszałam ją z emolientową odżywką/maską.
Podsumowując, nie kupię jej ponownie. Choć skład ma naprawdę wyśmienity- z wyjątkiem tego alkoholu na drugim miejscu- moje włosy nie polubiły się z nią do końca, nad czym ubolewam :(
Miałyście tą odżywkę? Spisała się na Waszych włosach?
Buziaki :*
Nie mialam jej i raczej unikam bo z tego co pamiętam, ma chyba alkohol w skladzie :)
OdpowiedzUsuńDobrze pamiętasz :)
UsuńMoja siostra ją chwali
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko maskę :( i działanie było różne, choć raczej byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA odżywki jeszcze nie stosowałam :)
odżywki nie miała, jedynie maskę która była dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTeż mam probloem z jej oceną i miałam podobne odczucia co Ty , dlatego jej już nie kupuję:) z alterry lubię za to olejki:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedys tą odżywkę i też u mnie jakoś szału nie było.. Nigdy wiecej nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńU mnie efekty najpierw były super, a potem bardzo przesuszyła mi włosy :/
OdpowiedzUsuńByć może to właśnie przez ten alkohol. ;/
UsuńDla mnie taka średnia była.
OdpowiedzUsuńMiałam szampon, odżywki nie ale raczej nie kupię.
OdpowiedzUsuńja znam tę odżywkę i u mnie sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńLubię do niej dodawać różne półprodukty i wtedy jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWlasnie wykonczylam maske z tej serii i zastanawiam sie nad recenzja. Bylam z niej zadowolona, a nad odzywka ciagle sie zastanawiam czy ja kupic czy nie.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że odżywka jest jeszcze lepsza niż maska więc może wypróbuj :)
UsuńUzywam tej odzywki i jestem zadowolona, maske tez mialam, u mnie maska i odzywka spisuja sie tak samo ;-)
OdpowiedzUsuńJest moją ulubioną odżywką:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta odżywka nie różni się od maski-moje włosy puszy, są za lekkie i fruwające:/
OdpowiedzUsuńJa ją mam i jest idealna, ale jako podstawa do wzbogacania o półprodukty :)
OdpowiedzUsuńodżywki nigdy nie miałam, lecz maskę kupuje regularnie ciekawe czy czymś się różnią
OdpowiedzUsuńWiem, że są włosy, które nie bardzo są z niej zadowolone - my się uwielbiamy, robi mi zawsze świetne, nawilżone i mięsiste fale :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej odżywki z Alterry ale to chyba dobrze;)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety produkty z Alterry się nie sprawdzają
OdpowiedzUsuńostatnimi czasy bardzo często trafiam na recenzje tejże odżywki lub szamponu z tej samej serii
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam maskę ale szału na moich włosach nie robi. Czasami potrafi mnie nawet puszyć.
OdpowiedzUsuńAlkohol w składzie ma ponoć wzmocnić działanie substancji aktywnych, by lepiej wnikały we włosy i skuteczniej działały.. ile w tym prawdy, nie wiem... mimo wszystko skuszę sie na nią i wypróbuję - już dawno chciałam to zrobić ale jakoś zawsze zapominam ;).
OdpowiedzUsuńByć może jest w tym trochę prawdy, ale czytałam też, że długotrwałe stosowanie może prowadzić do przesuszania. O ile we wcierkach alkohol mi nie przeszkadza, mój skalp nie należy do najwrażliwszych, o tyle w odżywkach jestem na nie.
UsuńMiałam i moje włosy były po niej mega sztywne i niefajne:(
OdpowiedzUsuńKochana to nie jest ani sokowirówka, ani soki :D
OdpowiedzUsuńAle apetycznie owszem, jest :)
Kiedyś jej używałam, może w sumie dwa opakowania. Była ok, ale bez szału
OdpowiedzUsuńmam maskę, stosuje raz w miesiącu (z uwagi na alkohol w składzie) i jest super :D
OdpowiedzUsuńW moim przypadku jest podobnie jak i w Twoim - loteria. Raz jest ok, a raz totalnie beznadziejnie.
OdpowiedzUsuńmoże za dużo nałożyłaś albo źle spłukałaś ??
OdpowiedzUsuńteż kiedyś miałam z Alterry ale nic takiego sie nie działo ;)
Nie sądzę, zawsze aplikuję i spłukuję odżywki i maski w jednakowy sposób i dokładnie, nie chcę mieć od razu przetłuszczonych i obciążonych włosów.
UsuńAkurat ten alkohol, który znajduje się w składzie odżywki nie jest alkoholem szkodliwym, ponieważ nie wysusza, a nawilża ;) Gdyby miała w składzie Alcohol denat., to wtedy można by się było bać wysuszenia :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyjaśnienie :) Nie jestem ekspertem w dziedzinie składów i chemii, próbowałam sobie jakoś wyjaśnić, dlaczego moje włosy się z nią nie polubiły :)
UsuńMaskę z tej serii bardzo lubię,a odzywki nie próbowałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że efekt po jej użyciu nie był dobry za każdym razem...
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia co do tej odżywki, muszę w końcu ją kupić i sama się przekonać jak zadziała na moje włosy. :P
OdpowiedzUsuńPrzydatny post! :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA BLOGA :))
http://melbrix-magazine.blogspot.com/
Ja bardzo ją lubię i u mnie super się sprawdza (włosy mam bardzo suche,szorstkie, zniszczone) - alkohol ten w składzie jest promotorem przejścia substancji odżywczych. Ktoś to kiedyś analizował na którymś z blogów. Nie wszystkie alkohole są złe, np. gliceryna ma działanie nawilżające a również jest alko. Tak samo Cetearyl Alkohol. Uważać należy natomiast na Alkohol denat. i Isopropyl alcohol (IPA, Propanol-2, Propan-2-ol, Izopropanol.
OdpowiedzUsuńDziękuję za obszerne wyjaśnienie, będę wiedzieć na przyszłość czego wystrzegać się najbardziej :)
Usuńnie miałam tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńwąchałam tylko ale nie kupiłam w końcu;p
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasach, ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że doszłyśmy do blondu i wciąż mamy włosy w dobrym stanie :D
OdpowiedzUsuńOdżywki nie miałam, ale za to mam maskę i jest ok :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej nigdy. Za tę cenę można jednak wypróbować, bo może akurat moim włosom przypasuje.
OdpowiedzUsuń