poniedziałek, 19 maja 2014

Elektryczna szczoteczka do twarzy z Biedronki- moje odczucia po pierwszym zastosowaniu

To moja pierwsza elektryczna szczoteczka do twarzy. Skusiłam się na nią przede wszystkim z ciekawości- czy taki wariant oczyszczania twarzy mi odpowiada. Użyłam jej tylko jeden raz, gdy już pierwsze wrażenie minie, nawiążę do niej raz jeszcze w osobnym poście.






Bardzo podoba mi się wykonanie szczotki, które jak widać- jest solidne i estetyczne. Zapakowana w poręczne etui jest dobrze zabezpieczona podczas transportu. Ogromnym jej minusem jest fakt, iż nasadek nie można dokupić/ wymienić, gdy się zużyją. Ale 19,99zł można producentowi wybaczyć takie niedociągnięcie. Oświećcie mnie, do czego służą dwie gładkie nasadki? Nie mogę znaleźć dla nich zastosowania :P 
Do nasadki ze szczoteczką użyłam Żelu- kremu z BeBeauty i z przykrością stwierdziłam, że podrażniła mi skórę i przez całą noc i dzień miałam buraka na twarzy. Być może tak powinno być- jak po mocnym peelingu? Nie mam pojęcia. Użyłam też nasadki masującej, do `wklepania kremu`- tutaj aplikacja była bardzo przyjemna :) Spróbuję jej użyć jeszcze w czasie najbliższym, aby przekonać się, czy podrażnienie wystąpi. Złuszczanie martwego naskórka złuszczaniem, starałam się masować delikatnie, ale skóra piekła niesamowicie. Może to ze mną jest coś nie tak, bądź był też to jednorazowy wybryk mojej skóry, czas pokaże. 

Miłego poniedziałku, buziaki :)

5 komentarzy:

  1. Oj wielka szkoda,że tak Cię to podrażniło.Ja jestem bardzo zadowolona.Buzia pięknie oczyszczona,pełna blasku :/ Może spróbuj jeszcze raz,czasami pierwsza relacja jest taka ,a potem skóra reaguje inaczej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przy pierwszym zastosowaniu też miałam buraka, ale nałożyłam porządną warstwę kremu i użyłam masażera- bomba :)
    Moja mama użyła tej gładkiej do masażu okolic pod oczami :) a są one do delikatnego peelingu i do mycia, teoretycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiałam się nad jej kupnem i w końcu się nie zdecydowałam. Przyznam, że teraz trochę żałuję. Wpadnę w najbliższym czasie do Biedronki, a nuż będzie jeszcze na mnie czekać :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. być może faktycznie jak na piersze złuszczanie trochę jest dla Ciebie za mocny, może z kolejnym razem będzie lepiej :)
    nie zdążyłam juz kupić tej szczoteczki ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. ja żałuję, że nie kupiłam ;-) jestem ciekawa jak by działała na mojej skórze ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)