sobota, 17 października 2015

Sleek Oh So Special- swatche i recenzja kultowej palety

Paletka Sleek Oh So Special podbiła moje serce od pierwszego wejrzenia. Po pierwsze, ze względu oczywistego- kolory. Piękne i uniwersalne odcienie, z których można wyczarować makijaż na każdą okazję. Drugi aspekt to jej jakość. Nie miałam okazji używać palet z wyższych półek cenowych, ale doświadczyłam jakości ze strony Sleeka i Makeup Revolution i taka jakość mi odpowiada i nie szukam czegoś więcej. W dodatku ceny jakie oferują wspomniane firmy jak najbardziej zachęca do zakupu. Nie przedłużając, zapraszam na prezentację paletki Oh So Special. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem jedną z pierwszych osób, które piszą recenzję na jej temat, mimo wszystko jednak chciałabym wtrącić swoje trzy grosze.


Paletka znajduje się w solidnym lecz skromnym opakowaniu. Ogromnym jego atutem jest duże lusterko, przy którym bez problemu można wykonać makijaż. 


W palecie znajduje się 12 dobrze napigmentowanych cieni. Wśród nich znajdziemy 7 matów, 3 satynowe oraz 2 połyskujące. Bardzo ciężko było mi uchwycić rzeczywisty wygląd kolorów, nie dysponuję ekstra sprzętem. Niemniej jednak zdjęcia w większej części oddają barwy jakie możemy uzyskać paletką OSS.


Bow- pierwszy cień palety, najsłabsze jej ogniwo. Matowy i bardzo słabo widoczny, nie tylko na swatchu, ale i na oku. Mimo bazy daje bardzo nikły kolor. Mało go używam, stawiam na cieliste maty z innych palet.

Organza- błyszczący cień o zabarwieniu różowym z domieszką koralu. Na swatchu ciężko było mi go uchwycić. Na oczy nakładam go palcem, aplikowany pędzlem lekko się osypuje i kolor nie jest tak nasycony jak nałożony palcem.

Ribbon- świetnie napigmentowany matowy łososiowy róż. Nie osypuje się, na powiece wygląda obłędnie.

Gift basket- satynowy brąz wpadający w rudość. Na powiece pigmentacja bardzo dobra.

Glitz- satynowy grafit z domieszką granatu. Również dobrze napigmentowany i bezproblemowy w aplikacji.

Celebrate- satynowy cień w kolorze głębokiego fioletu z domieszką czerni. Lekko się osypuje, za to nadrabia pigmentacją.


Pamper- przepiękny matowy róż, lecz bez łososiowych tonów, chłodny, jaśniejszy niż Ribbon.

Gateau- połyskujący odpowiednik Organzy, lecz z lawendowymi tonami. Również nakładam go palcem ze względu na osypywanie się i utratę intensywności podczas aplikacji pędzlem.

The mail- mat w odcieniu cappuccino. Dobra pigmentacja i komfortowa aplikacja.

Boxed- cień o nieco ciemniejszy od poprzednika. Brąz tradycyjny. Matowy, dobrze napigmentowany, nie osypuje się w trakcie nakładania.

Wrapped up- kolejny mat, tym razem odcień brązu wpada w burgund, jakąś śliwkę, ciężko mi się zdecydować. Pigmentacja i osypywanie się- tak jak u poprzednika.

Noir- matowa głęboka czerń. Brak osypywania się, ładne nasycenie.

Bardzo chciałabym pokazać Wam jakiś makijaż zrobiony przy użyciu tej palety, lecz na moje nieszczęście mój aparat ma ogromne trudności w uchwyceniu rzeczywistych kolorów, nad czym ubolewam. Być może kiedyś mi się to uda, bo cienie mają wspaniałe barwy i makijaże przy ich użyciu są trwałe i ciekawe. Paletę oceniam 9/10. Jeden punkt odejmuję za osypywanie się dwóch cieni połyskujących i słabą pigmentację pierwszego. Z tego co wiem, cienie błyszczące mają to do siebie, że się osypują, dlatego jestem w stanie przymknąć oko na ten fakt. Z palety jestem ogromnie zadowolona i mam chęć na kolejną.

19 komentarzy:

  1. tez ja mam i dwa kolory juz skonczylam cale :< tania i fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś sleekowe Au Naturel i oddałam mamie. Jakoś nie moje kolory, a Sleek w ogóle już mnie nie przekonuje. Teraz stawiam na Makeup Revolution :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Również bardzo lubię tą paletkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kolory, dużo możliwości łączenia ich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tą paletę i średnio mi się podoba - korzystam tylko z dwóch cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobra paletka. Kultowa zaraz obok Au Naturel.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja na razie nie mam żadnej palety tej marki, ale jeśli miałabym wybierać to pewnie skusiłabym się na tę :) ma dużo uniwersalnych kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super paletka, znasz jakiś zamiennik koloru cateau? Chciałabym dokupić osobno.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, każdy z nich daje motywację do dalszego pisania .
Na każdy staram się odpowiadać pod bieżącym postem.
Staram się odwiedzać blogi wszystkich Komentujących i obserwuję, jeśli spodoba mi się ich tematyka.
Pozdrawiam serdecznie :)