Olejowanie włosów to zabieg, bez którego nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów, a one odwdzięczają mi się coraz lepszą kondycją. Chciałabym opowiedzieć Wam o olejach, które moje włosy bardzo polubiły i być może polubią je Wasze. Zużyłam obie buteleczki, zajęło mi to 7 miesięcy, dlatego uważam, że warto zainwestować w dobry olej, ponieważ oleje są bardzo wydajne, choć zdaję sobie sprawę, że dla niektórych osób (w tym czasem dla mnie) jest to spory wydatek.
Na pierwszy ogień idzie olej ze słodkich migdałów zimnotłoczony.
Skład:
Kwas palmitynowy 6.4%, kwas palmitooleinowy 0.6%, kwas heptadekanowy 0.1%, kwas stearynowy 1.6%, kwas oleinowy 66.5%, kwas linolowy 24.6%, kwas arachidowy 0.1%, kwas eikozenowy 0.1%, kwas behenowy 0.1%, kwas erukowy 0.1%
Właściwości oleju:
* bardzo dobry emolient
*polecany w pielęgnacji skóry w problemach tj. egzema czy łuszczyca
* wygładza skórę, nie pozostawia na niej tłustej warstwy
* pomocny w łagodzeniu suchości skóry i podrażnień
* bardzo dobry dla pielęgnacji dziecięcej skóry
* zapobiega tworzeniu się rozstępów
Olej, który miałam okazję używać, był bezbarwny i bezzapachowy. Za 50 ml produktu zapłaciłam około 10 zł. Olej znajduje się w buteleczce z ciemnego szkła, dołączony jest do niego kroplomierz, który pozwala dozować produkt w ilości dogodnej dla naszych potrzeb. Stosowałam go oczywiście na włosy, znalazł również zastosowanie w pielęgnacji mojej cery. Nie byłam w tym regularna, ale stosowany od czasu do czasu świetnie nawilżał skórę i nie zapychał jej. W kwestii pielęgnacji włosów zazwyczaj dodawałam kilka kropel do maseczek, olejowałam nim włosy sporadycznie ze względu na małą pojemność oleju (50 ml). W obu rolach jednak sprawdzał się wyśmienicie. Włosy chłonęły go w mgnieniu oka. Po umyciu zawsze były w znakomitej kondycji. Próbowałam olejem zabezpieczać końcówki, lecz robiłam to nieudolnie, ponieważ zawsze otrzymywałam efekt tłustości mimo, iż starałam się stosować minimalną jego ilość. Olej ten również wmasowywałam w skórki wokół paznokci- nawilżenie gwarantowane.
Olej z pestek moreli zimnotłoczony.
Skład:
Kwas palmitynowy 1.4%, kwas stearynowy 67.3%, kwas oleinowy 25.43%, kwas linolowy 58.57%, kwas linolenowy 0.3%, kwas arachidowy 0.24%, kwas eikozenowy 0.4%
Właściwości oleju:
* szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy
* zapobiega powstawaniu zmarszczek
* odpowiedni dla skóry podrażnionej, suchej i wrażliwej
* posiada właściwości regeneracyjne
* ma podobne działanie do oleju ze słodkich migdałów
Za 100 ml oleju z pestek moreli tłoczonego na zimno zapłaciłam niecałe 20 zł. Jest bezbarwny i bezzapachowy, choć słyszałam opinie, że zapach posiada. Mój egzemplarz firmy OlVita jest bezwonny. Ten olej stosowałam głównie do tradycyjnego olejowania i to jemu przypisuje największe zasługi. Stosowany regularnie przyczynił się do poprawy kondycji moich włosów. Nie puszył włosów, powodował niesamowitą gładkość- choć oczywistym jest, że ten efekt uzyskałam dzięki stosowaniu kilku kosmetyków, nie samego oleju. W okresie zimowym nakładałam go również na twarz i świetnie ją nawilżał. Nie zapychał, nie powodował wysypu niedoskonałości.
Aktualnie używam oleju kokosowego, który moje włosy bardzo polubiły. W planach mam też wypróbowanie oleju makadamia ewentualnie lnianego. Jestem bardzo ciekawa jakie oleje lubią Wasze włosy.
Podobny post mam zaplanowany pod koniec miesiąca. Takie posty zawsze pomagają włosomaniaczką z podobnymi włosami :)
OdpowiedzUsuńTeraz używam oleju migdałowego i jak na razie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę na ten olej ze słodkich migdalow, mam skórę atopowa więc akurat :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym olejem jest marula <3 Polecam spróbować !
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten olej ze słodkich migdałów :)
OdpowiedzUsuńZ pestek moreli miałam. Chyba. Albo z pestek brzoskwini :D Ale wiem, że fajny :p
OdpowiedzUsuńA ja używam od tygodnia olej Khadi :) Jestem ciekawa efektów.
OdpowiedzUsuńA migdałowy, albo z pestek moreli planuję zakupić jak mi się khadi skończy.
U mnie też się sprawdza olej ze słodkich migdałów , uwielbiam go;)
OdpowiedzUsuńja szczerze mówiąc nie znalazłam swojego ideału, ale moje włosy lubią się z kokosem, nie przepadają za to za oliwą i olejem lnianym ; )
OdpowiedzUsuńNa moich włosach najlepiej sprawdza się olej lniany :)
OdpowiedzUsuńOleje stosuję jedynie na skórę ;)
OdpowiedzUsuńOlej ze słodkich migdałów na moich włosach to totalny niewypał.. Najlepiej chyba spisuje się olej lniany. Fajne efekty też otrzymuję po maśle shea :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi właśnie kokosowy :)
OdpowiedzUsuńJak na razie jestem wierna lnianemu, ale rozgladam sie za czyms nowym ;)
OdpowiedzUsuńZe slodkich migdałow u mnie takze rewelacyjnie sie sprawdzial :-)
OdpowiedzUsuńJa planuje jakiś zakupić, ale jeszcze nie wiem jaki dokładnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olej ze słodkich migdałów używać na końcówki włosów :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś olejek ze słodkich migdałów? Ja wszędzie szukałam i nie ma... znalazłam tylko taką malusią buteleczkę za 45zł w sklepie z olejami... ale nie będę tyle płacić za olej :o w dodatku za taką buteleczkę malutką, że zużyłabym w tydzień...
OdpowiedzUsuńKupiłam w sklepie ze zdrową żywnością :)
UsuńMoim ulubieńcem jest teraz olejek z czarnuszki Kardashan . Super
OdpowiedzUsuń