Witajcie Kochane :) Choroba już prawie odpuściła, ale nie zdziwiłoby mnie to, gdyby za dwa tygodnie była powtórka. Muszę zrobić coś z tą moją odpornością, bo idzie się wykończyć. Może macie jakieś sprawdzone (najlepiej domowe) sposoby na zwiększenie odporności? Chętnie bym wypróbowała Wasze pomysły. Głównym bohaterem dzisiejszego postu jest krem Babydream, który ma za zadanie chronić skórę dziecka przed wiatrem i zimnem. A z racji tego, iż każdy z nas jest dzieckiem do końca życia, postanowiłam go wypróbować na swojej facjacie.
Krem kupiłam z myślą ukojenia przesuszonej skóry, z którą zmagałam się dość długi czas. Podkład nieładnie podkreślał suche skórki, skóra mimo nawilżania w dalszym ciągu pozostawała sucha, ogólnie nie było zbyt dobrze. Postanowiłam więc kupić krem dla dzieci, a że Babydream był w promocji za 4 zł- zaryzykowałam. Stwierdziłam, że najwyżej zużyję go do kremowania dłoni. Bałam się, że krem mnie zapcha i pojawią się niespodzianki. Na szczęście wersja pesymistyczna się nie sprawdziła nawet w 1% :)
Tak o kremie pisze producent:
Babydream krem ochronny przed wiatrem i zimnem dla niemowląt i dzieci niezawodnie chroni skórę przed zimnem, wiatrem i wilgocią. Olej z awokado i pantenol chronią skórę przed utratą wilgotności i utrzymują jej naturalną równowagę. Rumianek koi wrażliwą skórę. Wysokowartościowy olej słonecznikowy intensywnie pielęgnuje skórę. Krem jest idealny również dla wrażliwej skóry dorosłych. Produkt gwarantowanej jakości:
- nie zawiera barwników i substancji konserwujących,
- nie zawiera oleju mineralnego i parafinowego,
- tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.
Skład:
Zacznę od spraw technicznych. Krem znajduje się w 75 ml tubce, dostaniemy go w każdym Rossmannie. Cena to max. 5 zł, w promocji kupimy go za 4 zł. Za taką pojemność i działanie- rewelacja! Krem bez problemu wypływa z tubki, już przy lekkim naciśnięciu. Używam go regularnie od ponad miesiąca, a mam jeszcze około 1/3 opakowania. Zapach kremu bardzo mi się podoba, jest charakterystyczny dla linii Babydream. Konsystencja dość gęsta, biała, łatwo rozprowadza się na skórze. Pozostawia tłustą warstwę, więc używałam go tylko na noc. W składzie nie ma parafiny, co mnie bardzo ucieszyło i zapewne ucieszy wiele z Was. Sam skład jest bogaty w różnego rodzaju oleje. Jeśli chodzi o działanie, bo tego jesteście na pewno najbardziej ciekawe- rewelacja! Jestem tak mile zaskoczona tym kremem, że polecam go dosłownie każdemu. Jak wspomniałam, kupiłam go z myślą pozbycia się suchych skórek i w tym mi pomógł. Już po kilku użyciach problem ten diametralnie się zmniejszył. Z początku aplikowałam go dość ostrożnie, cieniutką warstwę, na noc. Gdy zobaczyłam, że nie szkodzi mojej cerze, zwiększyłam grubość warstwy. Rano buzia jest idealnie nawilżona i świeża. Suche skórki odeszły w niepamięć. Na dłonie nałożyłam go dwa razy, również sprawdził się świetnie, ale jednak stawiam na standardowy krem do rąk. Zastosowanie również znalazł podczas kataru, gdy pojawiły się nieestetyczne skórki w okolicy nosa. Niestety, katar u mnie przebiega bardzo ostro, co wiąże się z koniecznością częstego opróżniania dróg oddechowych. Po dwóch dniach aplikowania grubej warstwy kremu na noc po skórkach nie ma śladu. Krem, choć dość ciężki, nie spowodował wysypu niedoskonałości. Reakcja alergiczna również się nie pojawiła, ale ja nie jestem osobą podatną na alergie i uczulenia. Zatem, jeżeli szukacie kremu, który pomoże Wam w walce z suchą skórą, śmiało możecie postawić na Babydream. :)
muszę go poszukać w Rossie
OdpowiedzUsuńI ja pewnie kiedyś się skuszę. :) Fajnie, ze tak dobrze się spisał! :)
OdpowiedzUsuńMam i lubię od dawna.
OdpowiedzUsuńNajlepszy sposób na oporność to xiep£a gerbata z czystka z miodem i cytryną lub solo :) dziś dokupiłam w Biedronce syrop z pędów sosny i smakuje równie rewelacyjnie :) polecam pić regularnie!
OdpowiedzUsuńPrzed zakupem kremu do twarzy odczuwam stres. Mało kiedy uda mi się kupić bardzo dobry krem. Ten jest ciekawy, ale dla mnie za ciężki. Zapewne dobry przy przeziębieniu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy sprawdziłby się na mojej suchej skórze :)
OdpowiedzUsuńja mam i polecam :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dużo dobrego o tym kremie!
OdpowiedzUsuńJa nie miałam :)
OdpowiedzUsuńtez jeszcze nie miałam
UsuńNa odporność dużo owoców i warzyw, herbatka z miodem i cytrynka, czystek, herbata z imbirem świeżym. A jak czujesz, że jest cos nie tak, to mleko z miodem i czosnkiem na ciepło.
OdpowiedzUsuńPamiętaj by zawsze było Ci ciepło w głowę i stopy :D
Nieraz spotkałam ten krem ale jakoś mnie nie zainteresował ale teraz jestem jego ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńIzunia, a myślałaś o zaszczepieniu się? Ja właśnie to rozważam, bo dzieciaki niosą tyle zarazków że daj spokój :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremik to mnie by pewnie nie zachwycił, jak mówisz że jest tłusta warstwa to ja odpadam. Na skórki wokół nosa mam maść z witaminą A :P
z pewnością wypróbuje go :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go dla mojego synka i używałam całą zimę, teraz nam go trochę jeszcze zostało, więc zgapię od Ciebie i zużyję jako krem do rąk:)
OdpowiedzUsuńNo prosze nie wpadlabym na to, ze krem dla dzieci przeciez się sprawdzi najlepiej! Ja często mam treningi na otwartej przestrzeni i po 2h mam suchą skórę jak pieprz... fajnie, że jest cos co działa ;) wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Triki Weroniki
przekonałaś mnie!:)
OdpowiedzUsuńja mam cerę tłustą, więc nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńMój mąż ma skórę suchą, bardzo wrażliwą i bardzo lubi ten krem. Ja czasami nakładam na dłonie, bo na twarz jest zbyt ciężki
OdpowiedzUsuńPolecam zdecydowanie. Mam cerę tłustą, trądzikową i sprawdził sie rewelacyjnie :) ponieważ dobre nawilżenie zmniejsza tradzik
OdpowiedzUsuńMam ale inną wersję tego kremu
OdpowiedzUsuńCudeńko <3 coraz bardziej lubię babydream ;)
OdpowiedzUsuńnienawidzę tłustych kremów, mimo, że to świetne zabezpieczenie skóry na zimę :D
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś się na niego skusze ;d
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie próbowałam na sobie kosmetyków dla dzieci. Działanie rewelacja.
OdpowiedzUsuń