Cześć :) Dziś chciałam Wam napisać kilka słów więcej o odżywce, której ostatnimi czasy używam non stop i powoli dobijam dna. Nie będę Was trzymać w niepewności i napiszę od razu, że podbiła moje serce. Choć produktów Ultra Doux miałam okazję używać, a efekt nie był zadowalający, ta odżywka okazała się fenomenalna. Chcecie wiedzieć, dlaczego się tak zachwycam? Zapraszam do dalszej części postu.
Skład:
Aqua / Water, Hydroxypropyl Starch Phosphate Quaternium-87, Stearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Amodimethicone, Cetyl Esters CI 19140 / Yellow 5 CI 14700 / Red 4, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Argania Spinosa Oil / Argania Spinosa Kernel Oil, Trideceth-6 Chlorhexidine Digluconate, Camellia Oleifera Seed Oil, Limonene, Candelilla Cera / Candelilla Wax, Linalool, Benzyl Alcohol, Propylene Glycol, Isopropyl Alcohol, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Geraniol, Cetrimonium Chloride, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Parfum /Fragrance
Odżywkę kupiłam w Biedronce za ok. 5 zł. Spontanicznie wrzuciłam ją do koszyka, pobieżnie zerknęłam na skład i zaryzykowałam. Produkt znajduje się w charakterystycznej dla produktów z serii Ultra Doux opakowaniu, 200 ml buteleczka, z której łatwo wydobyć pomarańczową substancję. Zapach odżywki jest dość charakterystyczny, ciężko mi go opisać, długo pozostaje na włosach. Działanie? Cud, miód i orzeszki. Choć tytułowe substancje nie znajdują się na początku składu, odżywka działa cuda na moich włosach, a do jej największych dokonań należy fakt, iż włosy rozczesują się niemal bezproblemowo! To ogromny sukces jeśli chodzi o odżywki do włosów. Po jej użyciu włosy są lekkie, sypkie i lśniące. Używam jej dwojako- jako odżywkę na kilka minut, oraz jako maskę- na ok. 30 minut. W obu rolach wypada znakomicie. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że włosy są w lepszej kondycji i sprawiają coraz mniej problemów przy rozczesywaniu. Odżywka nie przyspiesza przetłuszczania włosów, nie powoduje skutków ubocznych oraz nie obciąża włosów. Jestem nią po prostu zachwycona i z pewnością sięgnę po kolejne opakowania. Dawno nie miałam takiego cudeńka w swoich zbiorach. Innymi słowy, cudowne olejki zdziałały cuda. Kusi mnie również szampon z tej serii, może kiedyś zdecyduję się na jego zakup.
Jestem bardzo ciekawa, czy znacie tą odżywkę i jakie jest Wasze zdanie na jej temat.
Koniecznie dajcie znać w komentarzach :*
Nie znam tej konkretnie wersji ale uwielbiam odżywki Ultra Doux :)
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie miałam, ale chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńO, przydatny post, bo mimo że ostatnio przeszłam na minimalizm włosowy, to pewnie ją kupię, żeby miec coś na szybko do użycia :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam tej odżywki, ale jak gdzieś znajdę, to bardzo chętnie wypróbuję. =)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tej wersji :)
OdpowiedzUsuńAle miłe zaskoczenie :) Nie wiedziałam nawet o jej istnieniu ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji, ale lubię odżywki Ultra Doux i bardzo chętnie ją wypróbuje, jeśli gdzieś ją spotkam :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy wolą bogatsze maski,ale dobrze wiedzieć o istnienu tego produktu :) Może kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńtej akurat nie miałam, ostatnio kusi mnie potestować nowe, nieznane mi produkty przeznaczone do pielęgnacji włosów
OdpowiedzUsuńParę osób już mi ją polecało :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty do włosów z Garniera, tej odżywki nie miałam jednak planuję jej zakup gdy skończę obecną :)
OdpowiedzUsuńLubię odżywki z Garniera ale tego wariantu nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto odżywki z Twojego polecenia mi się sprawdzają, więc jak wykończę moje obecne kupuję tą! :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ;d i pewnie kiedyś ją zakupię ;d
OdpowiedzUsuń